Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/137

Ta strona została przepisana.
Rok Pański 1191.
Polacy oburzeni przywróceniem Włodzimierza na księstwo Halickie przez Kazimierza przebywającego na Rusi, wracają znowu rządy państwa Mieczysławowi, który prócz Krakowskiego zamku wszystko pod swą władzę zajmuje. Kazimierz dowiedziawszy się o tém, spiesznie przybywa, odzyskuje przywłaszczone państwo, a poimanego syna Mieczysława wypuszcza z niewoli, a nadto upominkami obdarza. Ztąd pokazuje się, jak szczerze życzliwym i aż do zgonu przywiązanym był Kazimierz do swego brata Mieczysława.

Przywrócenie na stolicę Halicką książęcia Włodzimierza, który granice Polskie po nieprzyjacielsku najeżdżał, dokonane przed dwoma laty przez Kazimierza książęcia i monarchę Polskiego, jakośmy to poprzednio wyłuszczyli, nikomu z panów Polskich nie przypadło do smaku, i w tajemnych między nimi rozmowach i rokowaniach podnosiły się cierpkie skargi i utyski: „że winowajcę godnego skazania na gardło nie tylko nie ukarano, ale owszem podwyższono w zaszczycie i dostojeństwie; że gorszący ten przykład złe skutki pociągnie i klęski kiedyś sprowadzi na ich głowy. Bezkarność bowiem Włodzimierza ośmieli innych książąt Rusi do podobnych na Polskę napaści, a okazane mu względy i łaski nawet do nich zachęcą.“ Gdy więc panowie Polscy, których siedmdziesięciu było główniejszych, poczęli się na to zżymać i srogim obostrzać gniewem, dojrzewały skryte przeciw Kazimierzowi książęciu zmowy, a wnet i jawnym wybuchnęły rokoszem. Jakoż z przyczyny tak nierozmyślnego postępku zmierziwszy sobie panowanie Kazimierza, postanowili, wygnanego poprzednio Mieczysława Starego książęcia Wielkiej Polski, który i sam przez się wszelkiemi sposobami kusił się o odzyskanie zwierzchniej władzy, przywrócić na stolicę Krakowską i wynieść do rządów. Czas do tego sposobny oznaczyli. Wyjechał był właśnie Kazimierz książę do ziemi Ruskiej, dla załatwienia pewnych między Romanem Włodzimierskim a Wszewołodem Bełzkim książęciem nieporozumień, spierali się bowiem obadwaj o granice. Tę przeto chwilę panowie Krakowscy uznawszy za najsposobniejszą do wykonania swego zamiaru, wzywają Mieczysława Starego przez pisma i posły, aby przybywał, a nadto, dla snadniejszego skłonienia szlachty, mieszczan i ludu na jego stronę, puszczają wieść zmyśloną, że Kazimierz książę na Rusi otruty życie zakończył. W tej nadziei Mieczysław Stary z synami swemi, panami i rycerstwem Wielkiej Polski przybył do Krakowa, gdzie z należną czcią i przychylnością przyjmowały go wszystkie stany, panowie, szlachta i mieszczanie; wnet stolica Kraków