Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/14

Ta strona została przepisana.

różniących się między sobą w zdaniach i sprzeczne wydających nakazy, chwiać się i nieładem upadać poczęła, a czterej książęta, synowie Bolesława, żądali, aby stosownie do rozporządzenia ojca oddano każdemu wyznaczoną mu dzielnicę, zwołany był zjazd powszechny wszystkich ziem do Krakowa: gdzie po rozmaitych naradach i rokowaniach, Władysław, pierworodny i najstarszy syn Bolesława, zgodną wolą i uchwałą wszystkich prałatów i panów naznaczony został dziedzicem państwa i następcą. Niemniej, za zgodą książąt braci Władysława, tudzież prałatów i panów, uchwalono i rozporządzono, aby przy nim z prawa starszeństwa pozostała zwierzchnia godność i władza, której inni bracia, Bolesław, Mieczysław i Henryk, z posłuszeństwem ulegać mieli. Wojny obowiązani byli wszyscy książęta toczyć wspólnemi siły i przymierzem, ale prawo ich wypowiadania samemu służyło Władysławowi; inni bracia mogli tylko odporne a nie zaczepne prowadzić boje. Po załatwieniu rzeczy w ten sposób, trzej książęta udali się na objęcie swoich dzielnic, Bolesław Kędzierzawy do Mazowsza, Mieczysław Stary do Poznania, Henryk pierwszy do Sandomierza; Władysław zaś książę panujący i monarcha pozostał w Krakowie, i tu główną mając stolicę, rościągnął z niej rządy do innych części swego władztwa i rzeczpospolitą sprawował. Przy nim także zostawiono Kazimierza V, brata, dziecinę, nad którym poruczono opiekę innym braciom książętom, a nadto celniejszym w Polsce panom i starszyznie radców. A tak Polska podzielona i rozerwana na części, później, z przyczyny waśni kłócących się między sobą książąt, uzbroiła się sama przeciw sobie, i od jędz mściwych zapalona, w własnych wnętrznościach utopiła oręż, który obrócić miała na nieprzyjacioł, szarpiąc i samobójczo rozrywając członki swoje domową wojną. Zgasła wtedy świetność i upadła potęga Polski, która w całości i zjednoczeniu części bezpiecznie spoczywała; rozćwiertowana na czworo, stała się bezkształtem nikczemnym i potwornym.

Dwaj mężowie rodu szlacheckiego, z domu Gryfów, zakładają klasztor Jędrzejowski.

Słynął temi czasy chwalebny zakon Cystersów, którego pobożnością ujęci i zbudowani dwaj mężowie z domu szlacheckiego Gryffów, Jan czyli Janik, naprzód biskup Wrocławski, a potem arcybiskup Gnieźnieński, świątobliwy kapłan, wraz z bratem Klemensem, we wsi swojej Brzeźnica zwanej, w dyecezyi Krakowskiej, założyli klasztor Cystersów, i na utrzymanie braci zakonnych miasto Jędrzejów i siedm wsi przyległych, Brzeźnicę, Rakoszyn (Rakoczno), Potok, Łysaków,