Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/170

Ta strona została przepisana.
Rok Pański 1203.
Na zjeździe złożonym w celu obrania nowego pana wszyscy zgadzają się na Leszka, pod tym jednak warunkiem, aby oddalił wojewodę Krakowskiego Goworka: czego gdy Leszek uczynić wzbrania się, sam Goworek oświadcza, iż gotów jest pójść na wygnanie. Leszek, ujęty tą duszy wspaniałością, nie chce nawzajem pod takim warunkiem przyjąć rządów.

Dla osadzenia stolicy Krakowskiej, osieroconej po zgonie Mieczysława Starego, innym książęciem, Pełka biskup i Mikołaj wojewoda Krakowski zwołali do Krakowa zjazd powszechny (generalem conventum comitiorum gratia), na którym wspólnie o tém rokować miano. Dokąd gdy liczny zgromadził się poczet rycerstwa, wszyscy zwracali wybór na Leszka Białego, już-to przez wzgląd na zasługi ojcowskie, już dlatego, aby księstwo Krakowskie nie odłączało się od Sandomierskiego, dla osobistych wreszcie przymiotów Leszka, nad którego nikt nie zdawał się lepszy i pożądańszy. Ale sprzeciwiał się temu wyborowi Mikołaj wojewoda Krakowski, twierdząc, iż sromotą było podlegać książęciu, który we wszystkich sprawach swoich kierował się płochą wolą niewiasty. (Rozumiał przez to księżnę Helenę, wdowę po Kazimierzu, a matkę Leszka, zagniewany, że w roku przeszłym przez jej nienawiść wskazanym był na wygnanie). Mała to jednak zdawała się przeszkoda i snadna do usunięcia: stanęła na zawadzie inna, daleko większa i trudniejsza. Mikołaj wojewoda Krakowski i Goworek wojewoda Sandomierski tak jawną i głośną poróżnili się byli nieprzyjaźnią, że jeden drugiemu nie tylko zazdrościł powodzenia, ale stał zdradziecko na zdrowiu. Już dawniej nawet Goworek wojewoda Sandomierski, nie mogąc ścierpieć przewagi Mikołaja wojewody Krakowskiego, wyniósł się był do Czech na wygnanie; zkąd znowu przez Leszka Białego odwołany, gdy Mieczysław owładnął księstwo Krakowskie i monarsze rządy, u Leszka i panów Sandomierskich w najwyższym był zaszczycie. Z nienawiści przeto ku niemu Mikołaj wojewoda Krakowski nie życzył sobie panowania Leszka. Trudno zaś było przy jego oporze postanowić co na korzyść Leszka, gdy na niego i na Pełkę biskupa oglądali się inni panowie Krakowscy, i na ich zdaniu polegali. Po długich przeto rokowaniach, chociaż wszyscy oświadczyli się za Leszkiem, postanowili wszelako oddać mu rządy pod tym warunkiem, ażeby Goworka wojewodę Krakowskiego od siebie usunął i oddalił, gdy dla wzajemnych niechęci dwóch zaciętych przeciwników Rzeczpospolita nie mogłaby sprawowaną być jak należy, ani rady toczyłyby się z ufnością; nie byłoby wierności ani