a Włodzimierz, Konstantyn i Mścisław książęta Smoleńscy i Nowogrodzcy, bracia rodzeni, z drugiej strony, dnia 12 Kwietnia, obróciwszy na się bratnie oręże, stoczyli walkę, w której wiele ludzi z obu stron poległo, wiele dostało się w niewolą albo potopiło w wodzie; w końcu Konstantyn, Włodzimierz i Mścisław otrzymali zwycięztwo. Puściwszy się potém w pogoń za Jerzym książęciem Włodzimierskim uciekającym do Włodzimierza, zamek tameczny oblegli. A gdy Jerzy widział, że dla braku wojska zamku utrzymać nie zdoła, wyszedł naprzeciw zwycięzcom z prośbą o pokój, na który zezwolono pod warunkiem, aby z zamku ustąpił. Skoro więc zamek opuścił, oddano go Konstantemu, a książęta zwycięzcy ruszyli przeciw Jarosławowi do Pereasławia, kędy się był schronił po swojej ucieczce. Prosił zaraz i Jarosław o pokój, który gdy pod umówionemi warunkami a zwłaszcza zastrzeżeniem sobie Pereasławia otrzymał, rozesłał między książąt pojednanych z sobą liczne upominki. Poledz miało w tej bitwie przeszło dziesięć tysięcy ludzi.
Gdy Leszek Biały syn Kazimierza objął w zupełności rządy Polskie i stolicę Krakowską, młodszy brat Konrad począł upominać się, aby mu wydzielono część należną ojcowskiego dziedzictwa; już bowiem wychodząc z lat dziecinnych pragnął być usamowolnionym, do czego nie tylko własne wiodło go usposobienie, ale i namowy niektórych panów, którzy przy nim swojego szukali wywyższenia. Na zjazd przeto w tym celu naznaczony w Sandomierzu, z przyczyny iż księżna Helena, matka Leszka i Konrada, tam na ów czas przebywała, gdy Pełka biskup Krakowski, Getko biskup Płocki, i najprzedniejsi ze wszystkich księstw zgromadzili się panowie, po wielu układach i rokowaniach, które trwały przez dni kilkanaście, uchwalono podział księstw i powiatów między Leszkiem i Konradem bracią rodzonemi, w ten sposób, że Leszek Biały, jako monarcha i wiekiem starszy, otrzymał ziemie Krakowską, Sandomierską, Lubelską, Sieradzką, Łęczycką i Pomorską, Konrad zaś młodszy wziął obszerne w swoich granicach Mazowsze, z ziemiami Chełmińską, Kujawską i Dobrzyńską. Ten podział gdy od obydwóch książąt przyjęty i zatwierdzony został, panowie przedniejsi i wielmoże zaręczyli go słowną przysięgą, a biskupi zagrozili klątwą przeniewiercy, któryby chciał tę umowę