gwałcić lub podrywać. Po ułożeniu rzeczy w ten sposób, obadwaj książęta rozjechali się do swoich siedzib.
Przeciw Litwinom, kraje Ruskie pod ów czas pustoszącym, wyszli zbrojno książęta Włodzimierz Rurykowic Kijowski, mający w swym zastępie rycerstwo Smoleńskie, Roman Borysowic, Konstantyn, Mścisław i Rościsław, synowie Dawida, i Litwę porazili na głowę, przyczém wielu książąt Litewskich poległo. Pogoniwszy potém za Litwinami daleko, wymordowali ich wiele po wsiach, lasach i innych kryjówkach, w których się przed ścigającymi chowali w popłochu.
Fulko inaczej Pełka, biskup Krakowski, przesiedziawszy na stolicy lat dwadzieścia jeden, dnia jedenastego Września umarł, i w kościele Krakowskim pochowany został; mąż rodu szlachetnego, ale czynami swemi ślachetniejszy, który kościołowi Krakowskiemu wyjednał u stolicy Apostolskiej wiele praw i przywilejów, a mianowicie pozwolenie, aby biskup Krakowski miał starszeństwo miejsca i głosu między wszystkimi biskupami prowincyi i kościoła Polskiego, i pierwsze kładzenie rąk na arcybiskupie Gnieźnieńskim przy jego święceniu. Po nim nastąpił mistrz Wincenty, syn Kadłubka z Karwowa, wsi blisko Opatowa leżącej, proboszcz Sandomierski, mąż rodu szlacheckiego, herbu Roża, acz wprzódy żadnej godności ani probostwa nie piastował, dla wybornych umysłu przymiotów i obszernej nauki zgodnemi głosy wybrany i od Innocentego III potwierdzony. Temu szczodra przyroda osobliwszy dała dowcip, i gwiazda z góry szczęśliwa świeciła, że bez niczyjej pomocy nowe sam przez się utworzył dzieło, roczniki Polskie, wspaniałem dziejopisa piórem skreślone, w których naukom zaszczyt i ozdobę, ludziom wzór obyczajów i prawidła dobrego życia zostawił, naukę obrawszy sobie za szlachectwo, za ojczyznę, za matkę i karmicielkę. A lubo aż do owych czasów książęta i monarchowie Polscy, którzy władali księstwem Krakowskiém, według upodobania swego właściwym sobie obyczajem świeckim po zmarłych biskupach nowemi pasterzami osadzali stolicę; niektórzy atoli prałaci i kanonicy Krakowscy, mężowie zacni i dzielne kościoła podpory, oparli się temu zdrożnemu nadużyciu, i zgodnemi głosy rzeczonego Wincentego obrali biskupem Krakowskim, poczém wybór ten przedstawili Innocentemu III papieżowi, który go zatwierdził i Henrykowi arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu obranego biskupa wyświęcić kazał. Wolny zaś wybór biskupa Krakowskiego wyjednał kapitule jeden z prałatów Krakowskich, archidyakon imieniem Jan.