Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/187

Ta strona została przepisana.

Zawichostem odstręczała Rusinów od połączenia się z Polską. Węgrzy zdawali się do tego stosowniejszymi: zaczém przedniejsi z panów Ruskich udali się do nich z prośbą, w imieniu Rusi: „aby król Węgierski Andrzej dał im do rządów syna swego Kolomana, któremu oni przyrzekali wiernie i z przychylnością podlegać.“ Zaufawszy poselstwu Ruskiemu król Andrzej, wyprawił na Ruś syna swego Kolomana z liczném wojskiem, aby wojnę domową uśmierzył i osiadł w Haliczu stolicę Ruską. Ten gdy przybył do Halicza, starszyzna i bojarowie Ruscy przyjęli go z należną uczciwością, i oddali mu w posiadanie Halicz, usunąwszy od rządów Mścisława Mścisławica, jednego z książąt Ruskich. Zaraz z objęciem Halicza, Koloman kazał biskupom katolickim, to jest Wincentemu biskupowi Krakowskiemu, Iwonowi kanclerzowi Polskiemu, i innym, których był zabrał z sobą z Węgier, namaścić się i koronować na króla Halickiego, i mianować siebie królem Galicyi (Galacia) a żonę swoję Salomeję królową, jak go był ojciec król Węgierski nauczył. Która-to koronacya, przedsięwzięta bez wiedzy i porady Rusinów, tak podraźniła ich umysły, śliskie zazwyczaj i niestałe w wierze, że z tego poróżnienia przyszli do nienawiści, wróżąc sobie groźne następstwa, które skończyć się miały zagładą ich wyznania i narodu. Wszyscy więc spiknęli się przeciw Kolomanowi; a skoro tylko wojska, które go na Ruś odprowadzały, wróciły do Węgier, właśnie kiedy Koloman mniemał się najbezpieczniejszym, książę Ruski Mścisław, dla dzielności Chrobrym nazwany, wsparty posiłkami Rusinów i Połowców, wkroczywszy w Halickie, i niektóre tej ziemi warownie i grodki opanowawszy, złupiwszy i popaliwszy, począł wreszcie oblegać zamek Halicki. W czasie tego oblężenia gdy wódz Połowiecki Micejewica (Miczeyewicza) pociskiem z góry rzuconym zabity został, Połowcy mszcząc się jego śmierci, mnogie i okropne klęski zadali ziemi Halickiej; jednych bowiem ćwiertowali na części, drugich zabijali, palili, obcinali, albo w wieczną uprowadzali niewolą. Po zdobyciu i opanowaniu zamku Halickiego, Rusini większą część panów Polskich i Węgierskich wymordowali lub uwięzili, a którzy nie zdołali się złotem okupić, zaprzedali barbarzyńcom. Nowy król Koloman wypędzony, ratował się ucieczką wraz z Wincentym biskupem Krakowskim i Iwonem kanclerzem Polskim, którzy z nim uchodzili przed niebezpieczeństwem.
W tym także roku rzeczony Koloman pojął w małżeństwo Salomeę dziewicę, siostrę Leszka książęcia Krakowskiego, z którą aż do śmierci wiodąc życie powściągliwe, sobie i swej małżonce zachował wieniec czystości.
Filip książę Szwabski, jeden z ubiegających się o cesarstwo, zjednawszy sobie przychylność i stronnictwo wielu książąt przeciw Ottonowi grabi Piktawskiemu, swemu współzawodnikowi, i dokazawszy tego prośbą