Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/197

Ta strona została przepisana.

nie mieszali do Połowieckiej wojny, ani przymuszali ich przez łączenie się z Połowcami do podniesienia oręża przeciw Rusi; chcą–li czynić roztropnie, aby raczej Połowców, tyle krzywd Ruskim krajom wyrządzających, od granic swoich odepchnęli, tak jako ich Tatarzy bez wątpienia z innych krajów wypędzą.“ Ale książęta Ruscy, mało w tej mierze baczni, bez poprzedniej rady i dojrzałego namysłu, zgwałciwszy prawo narodów, posłów Tatarskich pozabijali, i ruszyli zbrojno przeciw Tatarom na obronę Połowców. Jakoż książęta Mścisław Romanowic z rycerstwem Kijowskiém, Mścisław Mścisławic z Halickiém, Włodzimierz Rurykowic i inni Ruscy, Czerniechowscy i Smoleńscy książęta, częścią konno, częścią na statkach swoje prowadzący wojska, i wszyscy Połowcy z wodzami swoimi pociągnęli do Protolec (Protholcze), zkąd jeszcze, siadłszy na konie, dwunastu pochodami dotarli aż do rzeki Kalczy, gdzie już Tatarzy leżeli obozem. Ci, nie dawszy spocząć nieprzyjaciołom, zaraz dnia siedmnastego uderzyli na Rusinów i Połowców; a gdy Połowcy porażeni pierzchnęli, wnet i Ruskie szyki mieszać się poczęły; dwaj książęta, Mścisław Kijowski i Czerniechowski, dostali się w niewolą. Nastąpiła rzeź krwawa, wiele ludu Tatarzy poimali lub ubili, reszta rozsypała się w popłochu. Ale uciekającym większą jeszcze i okropniejszą zadali klęskę sprzymierzeni Połowcy, na których ziemię chronili się Rusini; żadnego bowiem nie oszczędzając stanu ani wieku, chłopstwo Połowieckie zabijało Rusinów konnych dla pozyskania koni, pieszych dla zabrania odzieży w zdobyczy. Ci zaś z pomiędzy Rusi, którzy pouciekali w góry, przymuszeni byli z głodu umierać; wielu potonęło w wodnych przeprawach; zgoła ponieśli w tym dniu taką klęskę, jakiej nigdy nie widziały ani nie słyszały kraje Ruskie. Mścisław Mścisławic książę Halicki, w ucieczce dopadłszy swoich statków wodnych, poprzeprawiał się przez rzeki, a z obawy przed pogonią Tatarską kazał za sobą popsować statki; poczém pędząc w największém przerażeniu i strachu przybył do Halicza. Gdy zaś zbiegający po owej porażce Rusini stanęli na przeprawach rzecznych, i znaleźli pogruchotane statki, wtedy ciężka była ich niedola, nie mogli bowiem przebyć onych brodów, i musieli wszyscy ginąć z głodu, prócz książąt i nie wielu z ich drużyny, którzy na czółnach dostali się za wody. Włodzimierz Rurykowic ratując się także ucieczką przybył do Kijowa i zajął stolicę Kijowską. Ta była pierwsza klęska, której Rusini doznali od Tatarów.
Otto cesarz, po osiągnieniu wszystkich zaszczytów cesarskich, gdy już żadnego nie widział współzawodnika, począł wzbijać się zaraz w dumę, i papieżowi Innocentemu III, za którego pomocą i przychylnością dostąpił cesarskiej godności, hardym stawił się przeciwnikiem; wnet z uroszczoném