prawem, jakoby Sycylia do jego państwa należeć miała, wtargnął w jej granice, i mimo opierania się papieża, gdy jedne miasta uległy zdobywcy, drugie dobrowolnie się popoddawały, znaczną część kraju odebrał Fryderykowi. Tym czynem spowodowany Innocenty III, widząc się zdradzonym przez Ottona, wyklął go i złożył z stolicy cesarskiej, uwolniwszy od przysięgi wierności wszystkich książąt jego i baronów, i zaleciwszy książętom i elektorom, ażeby do wyboru innego cesarza przystąpili. Ci posłuszni nakazom Apostolskiej władzy, Fryderyka II, króla Sycylii, zrodzonego z Henryka V i podstarzałej mniszki Konstancyi, obrali cesarzem. Fryderyk mianowany królem Rzymskim udawszy się do Niemiec, i kilka zjazdów odbywszy, zjednał sobie przychylność książąt, i z rąk Sygfryda arcybiskupa Mogunckiego, na ów czas legata Apostolskiej stolicy, w Akwisgranie cesarską przyjął koronę; Niemcy zaś, rozerwane na przeciwne sobie stronnictwa, zawrzały wojną domową. Był to mąż dzielny w boju, biegły w różnych językach, surowy, ale przytém zbytkowny, roskosznik, o nic nie dbający i nie przywięzujący wiary do niczego, okrom rzeczy doczesnych.
Twierdzą latopisarze Węgierscy, że tegoż roku Gertruda królowa Węgierska, żona Andrzeja, syna króla Węgierskiego Beli, a matka Ś. Elżbiety, przebywającą na dworze swoim żonę Bankbana wydała bratu swemu na rozpustę; Bankban zaś, który pochodził z rodu Bor, mszcząc się sromoty swojej żony zabił królową Gertrudę, zkąd znowu rozmaitemi morderstwy prześladowano ród Bankbana.
Królestwo Węgierskie, dotknięte w tym czasie okropną i żałosną klęską, u sąsiednich i różnemi stosunkami połączonych z sobą Polaków, jako też innych ościennych narodów, głośne rozwodziło utyski i jęki, aczkolwiek król Andrzej, syn Beli III, przez świetne ożenienie i liczne potomstwo zdawał się postawionym na stopniu wysokiego znaczenia i pomyślności; miał bowiem z żony Gertrudy, córki Bertolda książęcia Meranu i Karyntyi, rodzonej siostry Św. Jadwigi, księżny Polskiej a małżonki Henryka Brodatego, trzech synów, Belę, Kolomana i Andrzeja, czwartą zaś Bł. niewiastę Elżbietę, w dzieciństwie landgrafowi Turyngskiemu Ludwikowi, książęcia Hermana najstarszemu synowi zaślubioną, i cnotami wielkiej świątobliwości jaśniejącą. Ale losy zawistne nie dopuściły