braci szpitalnych zakonu Ś. Augustyna, zwanych de Saxia, którzy noszą krzyż biały podwójny na czarnej kapicy. Ale potém zważywszy, że miejsce to we wsi Prądniku, jako od miasta i społeczeństwa ludu oddalone, na szpital mniej było dogodném, przeniósł go z Prądnika do Krakowa, i przy kościele Ś. Ducha równie klasztor i zabudowania dla braci zakonnych, jako też mieszkania dla chorych i nieszczęśliwych wystawił; a żywiąc jednych i drugich ubóstwo ze stołu swego biskupiego, wspomagał razem ludzi w czasie głodu, który już drugi rok trapił Polskę, po zniszczeniu zasiewów przez ulewy deszczowe i powodzie. Przy takowém zaś przeniesieniu, dokonaném roku Pańskiego 1244 dnia szóstego Kwietnia, rzeczony Iwo biskup Krakowski przydzielił do tegoż szpitala dwa kościoły parochialne, jeden Ś. Krzyża w Krakowie, a drugi Ś. Marcina we wsi biskupiej Biskupicach, za Wieliczką leżącej, wraz z ich dziesięcinami i przychodami, na utrzymanie szpitala.
Wincenty syn Kadłubka, niegdyś biskup Krakowski, przeżywszy pobożnie lat pięć w zakonie klasztoru Jędrzejowskiego, dnia ósmego Marca uwolniony z więzów ciała, poszedł po wieniec niezwiędłej nagrody na łono Chrystusa, dla którego wszystko był opuścił. Zwłoki jego pochowano w tymże klasztorze Jędrzejowskim, w samym środku chóru. Ten gdy jeszcze Krakowskiém zarządzał biskupstwem, jako był mężem niepospolitej bystrości umysłu, wydał kronikę obejmującą dzieje krajowe w gładkim i szykownym stylu, która zaczyna się od tych słów: „Trzej mądrzy ludzie z trzech przyczyn nie lubili teatralnych widowisk“, a którą tak rozumnie i z taką napisał dokładnością, że się zbliżył do starożytnych pisarzy, od wieków cenionych i uwielbianych. Wiele obcych opisując dziejów, i obszerniej je niżli swoje wyłuszczając, rozmaite historyczne zdarzenia, i cokolwiek dla Polaków sądził stosowném i przydatném, z dziwną nadobnością w dzieło swoje powplatał: przeco wielu z Polaków czytają je z uwielbieniem, tak dla małej liczby ksiąg zawierających historyą krajową i obcą, jako też dla wdzięcznego wysłowienia i niepospolitego słów wyboru; lubo jest wielu i takich, którzy mu przyganiają, że nazbyt czczy i gadatliwy, z większą skrzętnością cudze niżeli własne opisuje dzieje. Ten, jak twierdzi podanie, dziesięć probostw w Kieleckiém założył i uposażył, tudzież dziesięciny snopowe na Czchowie zapisane, od kościoła parafialnego w Brzeziu odjąwszy, kapitule i kościołowi Krakowskiemu na dostarczanie wina i oleju odkazał.