do Mazowsza, książę Szlązki Henryk jeszcze dni ośm zatrzymał się w Krakowie, gdzie od Leszka Białego z wielką ludzkością był podejmowany; nakoniec hojne od niego przyjąwszy upominki, pełen pociechy z zawartej ugody wrócił do Szlązka.
Koloman, syn Andrzeja króla Węgierskiego, przesiedziawszy lat trzy na księstwie Halickiém, złożony chorobą, czy podobno otruty, w zamku Halickim umarł. Po jego śmierci kniaź Daniel Romanowic, korzystając z przychylności Rusinów, zamek i ziemię Halicką opanował, i siadł spokojnie na jej stolicy. Ale książę Izasław postanowiwszy zagarnąć księstwo Halickie, wsparty posiłkami Połowców, wyszedł przeciw niemu zbrojno i stoczył bitwę, w której książę Daniel pokonany poddać się musiał zwycięzcy. Włodzimierz także i brat jego, posiłkujący Daniela, dostali się w niewolą. Poczém zamek i księstwo Halickie z Izasława łaski otrzymał książę Michalko.
W tymże roku, skarbiec kościoła katedralnego Krakowskiego, wieża klasztoru panien zakonnych na Zwierzyńcu, tudzież dormitorium mnichów zakonu kaznodziejskiego w Krakowie, od uderzenia piorunu pogorzały, ludzie jednak ocaleli i na zdrowiu żadnej nie ponieśli szkody.
Władysław syn Ottona, książę Wielkopolski, wsparty pomocą synów Jana Olbrachta (Albrachti) i Wawrzyńca, złupił i spustoszył klasztor w Mogilnie. Roku zaś następnego, tenże sam książę Władysław zamordował Dobrogosta i wielu innych szlachty Polskiej, śpichrze Władysława Wielkiego w Miedźwiedziu i innych wsiach zrabował i popalił, i wielkie w Polsce poczynił spustoszenia. Wygnany bowiem orężem przeważnym Leszka książęcia Krakowskiego i Władysława starszego z księstw własnych, to jest Kaliskiej i Rudzkiej ziemi, nie śmiejąc pokazać się w Polsce, tułał się przez lat kilka w Węgrzech, Czechach i Niemczech; ale potém wzmocniwszy się związkami powinowactwa i pomocą Świętopełka wielkorządcy Pomorza, którego siostrę pojął w małżeństwo, mścił się za swoje wygnanie, i broił z zawziętością różne bezprawia i nadużycia.