zaufany w swojej i niektórych rycerzy sprzyjających mu potędze, poszedł w pogoń za stryjem, i miasta Poznań i Kalisz z zamkami, które należały do jego dzielnicy, a których mieszkańcy wraz z załogami sami mu się popoddawali, opanował, wszystko co było jego własnością odzyskał; nadto śpichrze w Miedźwiedziu i wielu innych miejscach zrabował, zniszczył i popalił, i ziemie Wielkiej Polski mnogiemi najazdami i łupieztwy srodze utrapił.
Grzymisława, żona Leszka Białego, książęcia Polskiego i monarchy, urodziła w mieście Korczynie syna przedziwnej urody; przyjście jego na świat wielką rodzicom sprawiło pociechę. Ochrzczony przez brata Herarda prowincyała zakonu kaznodziejskiego, tudzież brata Artunga mnicha tegoż zakonu, w obecności panów Polskich, z woli ojca Leszka nazwany został Bolesławem.
Iwo biskup Krakowski, pragnąc ulepszyć stan klasztoru Cystersów, niedawno w Kacicach przez siebie założonego, gdy rozważył, że położenie miejsca nie było klasztorowi temu dogodne, za radą i przyzwoleniem kapituły Krakowskiej przeniósł go do wsi ojczystej Mogiły, leżącej nad Wisłą, w posadzie wybornej, miejsca dogodnego i wiele nastręczającego korzyści; przyczém niektóre dziesięciny snopowe do stołu biskupiego należące ze wsi Dobczyc, Winiar i innych wsi około Dobczyc położonych, temuż klasztorowi nadał, i równie kościoł jak i klasztor pięknej budowy, częścią z ciosowego kamienia, częścią z cegły wymurował, a tak nadobnie zbudowany i uposażony ku czci Ś. Pawła Apostoła, pod jego imieniem i wezwaniem, poświęcił. Dzieło to zbawiennego pożytku, do którego wtedy pierwsze rzucone były podwaliny, w późniejszych czasach, nie bez wielkiej rzeczonego biskupa chwały, za łaską Bożą świetnie zakwitło, i po dziś dzień kwitnie równie pobożnością zakonu jako i obfitością rzeczy doczesnych. Wspomniany biskup Iwo w tym roku drugi jeszcze klasztor zakonu kaznodziejskiego pod wezwaniem Ś. Jakóba w Sandomierzu założył, i oddawszy go braciom zakonnym, kościoł, cele mnisze i zabudowania klasztorne dla nich powystawiał.
Odprawił także w tym roku Wincenty arcybiskup Gnieźnieński synod w kościele Ś. Błażeja, na którym gdy się wszczął spór o pierwszeństwo miejsca między Iwonem biskupem Krakowskim a Wawrzyńcem biskupem Wrocławskim, gdzie Iwo biskup Krakowski prawo swoje udowadniał przywilejem stolicy Apostolskiej, Wawrzyniec zaś Wrocław-