Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/234

Ta strona została przepisana.

Kościelcu, blisko Proszowic, kościoł parafialny z kamienia ciosowego pięknej budowy, przeto iż owa wieś była jego majętnością ojczystą. Przodków jego, którzy z Pomorza przybyli niegdyś do ziemi Krakowskiej, uważano za obcych przychodniów, i to powiększyło znacznie przeciw Wisławowi niechęci w czasie jego wyboru. Wśród tych zaś zamieszek, kiedy nakładem Iwona biskupa i staraniem wykonawców jego ostatniej woli wieżę kościoła Krakowskiego pokrywano ołowiem, przez nieostrożność jednego z robotników ogień przypadkowo zapuszczony na suche padłszy wiązania, sprawił w nocy pożar gwałtowny, którego mimo zbiegłe na ratunek tłumy nie zdołał nikt ani powstrzymać ani ugasić, a tak wszystek kościoł ogniem spłonął.
Książę Władysław syn Ottona, przybrawszy sobie do pomocy niektórych rycerzy Polskich, a mianowicie Albrechta (Albracht) i Wawrzyńca, synów Jana, klasztor znakomity w Mogilnie najechał, złupił i spustoszył: w czém okazał się odrodkiem dawnych krolów, książąt i bohaterów Polskich, z których krwi pochodził, gdy klasztory przez nich założone poważył się niszczyć i wywracać.
Dnia czternastego Grudnia, Przemysław, inaczej Ottokar, król Czeski, umarł i w kościele katedralnym Praskim pochowany został. Po nim syn jego Wacław, już dwoma laty wprzódy z rozkazu ojca koronowany, objął rządy państwa.

Konrad książę Mazowiecki, doznający od Prusaków napaści, przywołuje Krzyżaków, i osadza ich naprzód w Dobrzyniu, potém z wielką Polaków szkodą nadaje im ziemie Chełmińską i Lubawską, pod pewnemi warunkami, których oni nie dotrzymują.

Gdy dzicz barbarzyńska Prusaków zdradzieckie i gwałtowne na Polskę wymierzając najazdy, nie przestawała niszczyć jej pożogami i zabiera niem ludu obojej płci w niewolą, Konrad książę Mazowiecki, który najbliżej z nimi graniczył, a ztąd najwięcej trapiony był ich napaścią, za radą Chrystyana biskupa Chełmińskiego, męża wielkiej pobożności, mnicha zakonu Cystersów, wezwał z Niemiec na pomoc siedmiu braci krzyżackich rodu Niemieckiego, zakonników Grobu św. Jerozolimskiego, którym przewodniczył Herman Balke von Salza, mistrz i głowa zakonu. Przybyłych umieścił początkowo w zamku Dobrzyniu, od którego wzięli nazwisko braci Dobrzyńskich. Później zaś naznaczył im zamek i miasteczko Nieszawę (Nieszow), które wraz z wsiami Murzynowem, Orłowem, i ich przyległościami, nadał im i darował. A gdy przy pomocy