Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/246

Ta strona została przepisana.

niósł go do wsi Szyrzyc (Schyrzyc), od Sulisława kanonika Krakowskiego, syna Jana rycerza, za sto grzywien srebra kupionej, gdzie po dziś dzień się utrzymuje. Hojnego nadawcę biskupa Wisława przewyższył jeszcze Prandota, bezpośredni jego następca, biskup Krakowski, który za zezwoleniem kapituły dziesięciny do stołu swego biskupiego należące ze wsi Poznanowic, Gostachowa i Dlichowa, tudzież Czarnego lasu (Nigra sylva) na stu łanach Frankońskich, rzeczonemu klasztorowi wieczném prawem nadał i zapisał.

Założenie klasztoru w Paradyżu.

Dnia pierwszego Lutego Bronisz z Goździkowa (Gosczikowo), wojewoda (comes palatinus), herbu Wieniawa mającego na tarczy głowę żubra, rycerz szlachetnego rodu dyecezyi Poznańskiej (Dominicellus Posnaniensis), pragnąc pobożność i cześć, jaką pałał ku Bogu i Zbawicielowi swemu, tém żarliwiej okazać i chwałę Bożą rozszerzyć, w rzeczonej wsi swojej Goździkowie, która odtąd zwać się poczęła Paradyżem i po dziś dzień to imię nosi, założył klasztor zakonu Cystersów, na cześć i pod wezwaniem Przenajchwalebniejszej Dziewicy Maryi; i naprzód wieś wspomnianą Goździkowo, a potém i inne wsie swoje, jako to: Linę (Lina), Kłodawę, Gorzycę i Polenc, temuż klasztorowi i zakonnikom w nim Bogu służącym, lub na przyszłość służyć mającym, których pierwotnie z klasztoru Lenińskiego od Hermana tamecznego w ów czas opata uzyskał, wieczystym posagiem przeznaczył i nadał. W klasztorze w ten sposób założonym pierwszy piastował godność opacką brat Menszo.
Dnia drugiego Stycznia Prusacy Warmińscy podpalili klasztor Oliwski, w którym siedmiu nawróconych a trzydziestu czterech służebników klasztornych ogniem i mieczem nielitośnie zgładzili. Pod tenże sam czas Krzyżacy z pomocą margrabi Misnii, pobiwszy Prusaków z ziemi Pomezańskiej, zmusili ich do przyjęcia chrześciańskiej wiary. Zamek Płocki wzięty został przez Henryka margrabię Misnii, ale odzyskany przez książęcia Konrada i jego synów Bolesława i Kazimierza, poczém jedni z Niemców wymordowani, drudzy wraz z kościołem katedralnym spaleni, inni za nogi powieszani.
Tegoż samego roku Konrad książę Mazowiecki założył w Płocku klasztor zakonu kaznodziejskiego.