wojsk tak ścisłém i przeważném kościoł Ś. Jędrzeja zwarli oblężeniem, przedłużywszy je do kilku miesięcy, że rycerstwo Konrada, bojąc się zemsty nieprzyjacioł, umownie i dobrowolnie poddało się wraz z całą warownią. Przeciw trzem innym zaś w Prędocinie, Skarbimierzu i Jędrzejowie przez Konrada obwarowanym zamkom, Henryk Brodaty i Bolesław Wstydliwy pobudowali w pobliżu także trzy zamki z balów i tramów. A gdy obiedwie strony z zaciętością ubiegały się o zwycięztwo, toczył się między niemi bój uporczywy. Rycerstwo tymczasem Henryka Pobożnego i Bolesława Wstydliwego mnogie to ztąd to z owąd ponawiając walki, zabiegało przezornie, aby żołnierze Konrada nie zasilali swoich twierdz żadnym dowozem. Wojsko zaś Konradowe nie przestawało nocnych i tajemnych wycieczek, paląc i niszcząc wsie zaniedbujące płacenia danin, do których się zobowiązały. Wśród tej zawieruchy, ziemianie niepokojeni zarówno od swoich jako i obcych, porzucali prace rolnicze, i pola zostawiając odłogiem chronili się w miejsca bezpieczniejsze; a tak spustoszenia i klęski coraz się bardziej mnożyły. Nawiedziła Polskę inna jeszcze plaga, która powiększyła poprzednie klęski. Gdy bowiem zasiewy tak wiosienne jako i jesienne, już-to z przyczyny zbyt tęgiej zimy, już słot ustawicznych i zalewów poprzepadały, nastał głód wielki, który całej Polsce przez czas długi dokuczał, a nie łatwo było zaradzić takiej klęsce przy wichrzącej w kraju wojnie domowej.
Andrzej król Węgierski, ojciec Ś. Elżbiety, po trzydziestu latach panowania umarł i w Waradynie u stóp Ś. Władysława króla pochowany został. Po nim nastąpił syn jego Bela, dnia czternastego Października w Białogrodzie stołecznym na króla Węgierskiego koronowany.
Władysław Ottonic książę Wielkopolski odnawia fundacyą szpitala i klasztoru Ś. Jana Jerozolimskiego w Poznaniu, przez Mieczysława dziada i Władysława stryja swego uczynioną, jako też zapisy temuż klasztorowi od rzeczonych książąt udzielone, potwierdzając w obecności Pawła biskupa Poznańskiego i wielu innych tak duchownych jako i świeckich mężów darowiznę, którą przed wielu laty ciż książęta uczynili z wsi Obiezierza wraz z jej poddanemi komorą siedzącemi (ascripticii), Wierzchucina, Drożyna z targowiskiem i karczmą, Wielkiego, Kurzęcina, Wyganowa, Miłostowa, Ondregowa i Pogorzelicy wraz z przewozem; przyczém rzeczone dziedzictwa i majętności uwolnił od wszelkiej służebności, ciężarów, danin i podatków, zalecając, aby z zapisu dóbr wspomnianego klasztoru odmawiano godziny kapłańskie i nabożeństwa, żywiono ubogich i pielgrzymów, a resztę odsyłano domowi Jerozolimskiemu, na wsparcie Ziemi świętej.
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/248
Ta strona została przepisana.