które z łaski tylko otrzymali, poczęli rościć sobie prawo do wszystkich lasów Radłowskich, i byliby je sobie przywłaszczyli, gdyby Zbigniew biskup Krakowski ich wdzierczych uroszczeń nie był odparł na mocy prawa ziemskiego, oznaczywszy dokładnie i na zawsze ich granice.
Kiedy wódz Tatarski Baty z połową wojska swego leżał obozem w okolicy Granu, Kajdan, wziąwszy drugą połowę tegoż wojska, poszedł pod sam Gran, i wnet zamek wraz z miastem opanował, przyczém wiele ludzi orężem zgładził i znaczne zabrał zdobycze. Ztamtąd ruszył pod Białogród stołeczny; ale gdy Węgrzy walecznie go bronili, odstąpić musiał, i poszedł w okolice Zagrzebia. Posłyszawszy o tém król Bela, uciekł z prowincyi Zagrzebskiej wraz z Stefanem Zagrzebskim i Stefanem Waceńskim, biskupami, tudzież Bartłomiejem biskupem Pięciokościelnym, i wielu duchownymi i przedniejszymi z panów, jako to: Dionizym Banem, Władysławem sędzią nadwornym, Mateuszem podskarbim królewskim, Orlandem koniuszym wielkim, i przybył do Spalatro (Spaletum). Ale i tam nie czując się bezpiecznym, z żoną i drużyną swoich towarzyszów przeniósł się do Trau (Tragurium). Kajdan atoli postanowiwszy ścigać wszędy Belę króla Węgierskiego, dokądby tylko się udał, i gmin wielki brańców Węgierskich, których był w drodze pochwytał, kazawszy wyprowadzić na równinę i w swojej obecności pościnać, naprzód do Slawonii a potém do Kroacyi wkroczył, i przybył do Spalatro, gdzie wymordował wszystkich pod murami miasta napotkanych. Węgrzyni zaś, którzy byli schronili się do miasta, a których mnogości mury objąć nie mogły, wielką przerażeni trwogą, mając się za zgubionych, opłakiwali stratę swoich żon i dziatek, jak gdyby miasto miało już być za chwilę wziętém. Ale Tatarzyn nie długo tam mieszkał; dowiedziawszy się bowiem, że król Bela ustąpił w głąb kraju, ruszył do Trau. Lecz i ztąd odparty, po kilkomiesięcznym pobycie w Kroacyi i Dalmacyi, po-