Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/303

Ta strona została przepisana.
Świętopełk, przekupiwszy mieszczan Chełmińskich, usiłuje wydobyć danych zakładników, a zwłaszcza swego syna: co gdy mu się nie udaje, używa sił i przemocy, dokuczając wszelkiemi sposobami Krzyżakom; dla stawienia im wreszcie ze wszech stron przeszkód, buduje dwa zamki nad rzeką Wisłą i Kujawy pustoszy.

Zwycięztwem nad Krzyżakami, tak przez siebie jako i barbarzyńców odniesioném, uradowany Świętopełk wyprawił gońców do Remki wójta i niektórych obywateli Chełmińskich, z listami i namową, obietnicami nagrody popartą: „aby wpadli do zamku Chełmińskiego, dokąd wstęp mieli prawie dowolny i otwarty, i syna jego Mszczuja z innemi zakładnikami wyswobodzili z rąk Krzyżackich i jemu oddali.“ Co gdy rzeczony wójt Remka i inni obywatele Chełmińscy uczynić przyrzekli, jeden z posługujących braci Krzyżackich, imieniem Jan, osłabiony ranami odniesionemi w boju, dostrzegłszy zdrady, daje o tém znać Krzyżakowi trzymającemu zamek Chełmiński. Ostrzeżony wódz zamkowy nie wpuszcza Remki wójta i obywateli chcących wniśdź do zamku, a w nocy Mszczuja syna Świętopełka i innych zakładników, związanych, pod zagrożeniem śmiercią, jeśliby choć pisnęli, do zamku Żartawic odsyła. Świętopełk dowiedziawszy się, że zamierzona przezeń zdrada w celu oswobodzenia syna i innych zakładników odkrytą została, usiłował przez wysłanych potajemnie ludzi miasto Chełmno i Żartawice podpalić i ogniem zniszczyć. Otoczony wreszcie tłumami Prusaków, Litwinów i Jadźwingów, wkroczył do ziemi Kujawskiej, i tamecznych mieszkańców chrześcian (których podobnie jak i Polaków w większej jeszcze niżli Krzyżaków miał nienawiści, nie mogąc tego zapomnieć, że Kazimierz książę Kujawski, syn Konrada książęcia Mazowieckiego, częste przeciw niemu wraz z Krzyżakami przedsiębrał wyprawy), swoim i barbarzyńców orężem ucisnął i zgnębił, a wielu wymordowawszy, wielu zagarnąwszy w niewolą, całą ziemię Kujawską rzeziami i pożogami spustoszył. A gdy legat Apostolski Wilhelm, biskup Modeński, karcił o to Świętopełka przez listy i posły, on z żartem szyderskim odpowiadał: „że od ścigania swoich nieprzyjacioł, a zwłaszcza książęcia Kujawskiego i Polaków, nie tylko dla legata Apostolskiego, ale dla samegoby papieża nie odstąpił; i jeżeli mu syn jego z innemi zakładnikami nie będzie wydany, groził, że równie Polaków jak i Krzyżaków nie przestanie nękać z całém sił i oręża wytężeniem.“ I natychmiast w ziemi Chełmińskiej zbudował nad rzeką Wisłą zamek Zantyr, i żadnego z żeglujących statków nie przepuścił bez łupiestwa i szkody. Krzyżacy, tylu ciosami skołatani, oświadczyli, że zamek Żar-