Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/318

Ta strona została przepisana.

więzienia Tomasza kasztelana Poznańskiego, Tomisława cześnika i jego syna Sędziwoja, mężów szlacheckiego rodu, herbu Nałęcz, oskarżywszy ich o knowanie spisku na wydarcie jemu i bratu jego księstw Wielkiej Polski, a oddanie ich Bolesławowi książęciu Lignickiemu. Tych przez czas niejaki trzymał w ciężkich żelaznych okowach.

Bolesław Łysy książę Lignicki znowu po nieprzyjacielsku, ale z własną szkodą, przeciw bratu swemu Henrykowi oręż podnosi.

Bolesław Łysy książę Lignicki, chcąc odzyskać księstwo Wrocławskie, jako dzielnicę, która nań pierwej przypadała, a której dobrowolnie ustąpił bratu swemu rodzonemu Henrykowi, wsparty posiłkami Sasów i Niemców, tudzież innych cudzoziemskich żołnierzy, których był najął za pieniądze, ruszył po raz drugi zbrojno do ziemi Wrocławskiej. A gdy brat jego Henryk unikał spotkania, i trzymał się jedynie w zamkach i warowniach, Bolesław książę Lignicki, mając liczne i potężne wojsko, zniszczył miasteczka i włości ogniem i łupieżą, i wielką ilość jeńców i stad bydlęcych do ziemi Lignickiej uprowadził w zdobyczy. Kraj wszystek spustoszywszy, miasto Wrocław naostatek powtórném oblężeniem ścisnął. Ale nie wiodło się to oblężenie, w czasie którego częste z zamku podjazdy i wycieczki spiżowników trapiły obóz Bolesława: gniewny więc i rozżalony, że w dwukrotnej wyprawie nic pomyślnego nie zdziałał, wrócił do księstwa Lignickiego. Aliści kiedy stanął w Lignicy, panowie i rycerstwo poimali go i osadzili w więzieniu: przyrzec zatém musiał, że się w swych sprawach porachuje z sumieniem; dopieroż wypuszczony na wolność zamki pooddawał Niemcom, aby swoich tém łatwiej mógł uciskać i pomścić się swojej niewoli. Nadał prócz tego zamek Lubusz arcybiskupowi Magdeburskiemu z tym warunkiem, aby mu lud swój przysyłał w posiłku. Dowiedziawszy się o tém świekr jego Przemysław książę Poznański, który siostrę jego rodzoną miał za żonę, kazał go ująć jako szalonego, i z przystojném obejściem trzymał pod strażą.
Mikołaj biskup Praski, oskarżony przed Wacławem Jednookim królem Czeskim przez swoich zawistników, zazdroszczących mu sławy i znaczenia, jakoby z synem królewskim Przemysławem był w tajemném porozumieniu i namawiał go do podniesienia przeciw ojcu rokoszu, z rozkazu króla Wacława został uwięziony. Z tej przyczyny położono interdykt kościelny na całej dyecezyi Praskiej, który trwał dopóty, póki biskupa nie uwolniono.