przeciw braciom swoim Henrykowi i Konradowi zamachów knować nie przestał. Dla otrząśnienia się zaś z nędzy, która mu dokuczała, miasteczka Żytawę i Gierlicę, w jego dzielnicy leżące, panom i poddanym swoim zastawił za wielkie pieniądze, i księstwo swoje oderwaniem znacznych części pokaził. Babka jego Ś. Jadwiga wielu pobożnym osobom za życia przepowiedziała to wszystko, co od Bolesława książęcia Lignickiego spotkać miało księstwa Szlązkie i jego braci.
Fryderyk IV cesarz Rzymski, wyrokiem papieża Innocentego IV z cesarstwa i królestwa Sycylijskiego złożony, z Włoch, gdzie tyle poniósł klęsk i nieszczęść, przybywszy do Apulii (Napulia), w Feremsole ciężko zachorował, i bez pokuty i zadosyćuczynienia w klątwie kościelnej umarł. Powiadają, że Manfred, syn jego naturalny (czyhający na królestwo Sycylijskie i skarby ojcowskie), zapobiegając, żeby ojciec z tej choroby nie powstał, w zmowie z jednym sekretarzem cesarskim, udusił go przyłożoną do twarzy poduszką. Ten przeto Manfred po śmierci Fryderyka jął przywłaszczać sobie królestwo Sycylijskie; ale strącił go z opanowanej stolicy Konrad, syn prawy Fryderyka, z córki Jana króla Jerozolimskiego zrodzony, ku któremu panowie Sycylijscy osobliwszą mieli przychylność. Rzeczony Fryderyk, Piotra de Vineis kanclerza swego a przytém wiernego i najzręczniejszego w załatwieniu spraw swoich pomocnika, uwierzywszy potwarzom dwudziestu znakomitszych dworu urzędników, którzy z zazdrości samej uknowali przeciw niemu spisek, i przed Fryderykiem cesarzem o jakoweś nadzwyczajne oskarżyli go zbrodnie, każdy z osobna, ale zgodném fałszu doniesieniem, na obadwa oczy oślepić kazał. Po rozważeniu potém zaskarżeń, gdy się przekonał, że był niewinnym, wielce postępku swego żałował. Piotr zaś de Vineis, nie mogąc znieść swojej ślepoty, uderzył głową o ścianę, i nędznie życia dokonał. Ten po oślepieniu swojém pojednawszy się z cesarzem, podsunął mu był chytrze tę myśl, ażeby dla zaradzenia niedostatkowi, który mu wielce dokuczał, z wszystkich kościołów znajdujących się w cesarstwie i królestwie Sycylii zabrał połowę klejnotów. Co gdy cesarz za jego namową uczynił, Piotr de Vineis wyznał mu na ten czas w oczy, że nie z szczerego serca ale chytrze i z nienawiści taką mu podał radę, aby ściągnąć na niego gniew i niełaskę Bożą, a w ten sposób pomścić się swojej ślepoty.