Bolesława, który zmuszał Tomasza biskupa do zamienienia dziesięcin snopowych, obyczajem Polskim biskupowi i całemu duchowieństwu Wrocławskiemu w polu z każdego ziarna dziesiątym snopem wytykanych, na opłatę pieniężną wiardunkową w ilości dziesięciu tysięcy grzywien. Zbrodni tak sromotnej gdy nikt się nie opierał (Henryk bowiem książę Wrocławski, czy-to dla powolności czy nikczemności umysłu, bo u niektórych był nawet w posądzeniu że zezwolił na porwanie biskupa, wzywany od kapituły Wrocławskiej, aby starał się o jego uwolnienie, rzecz całą zbył obojętnością i milczeniem), Pełka arcybiskup Gnieźnieński, zwoławszy zaraz biskupów prowincyalnych Polskich na synod naznaczony w Łęczycy, po naradzeniu się z nimi, odezwą całego duchowieństwa Polskiego oznajmił spiesznie Alexandrowi papieżowi o gwałcie dokonanym na Tomaszu biskupie, Bogufale proboszczu i Hekardzie kanoniku Wrocławskim, przez Bolesława książęcia Lignickiego, radząc się Stolicy Apostolskiej co miał w takim razie czynić: a tymczasem, na rzeczonego Bolesława książęcia Lignickiego, i wspólników jego zbrodni, wydał ciężkie kary kościelne, dyecezyą zaś Wrocławską interdyktem obłożył. We wszystkich więc kościołach prowincyi Gnieźnieńskiej, w czasie nabożeństwa, po skończonej kommunii i odśpiewaniu Psalmu: „Boże! nie zamilcz proszę mojej chwały“ (Deus laudem meam ne tacueris) i t. d. kapłani sprawujący służbę Bożą upadali na ziemię, i odmawiali głośno modlitwę: „Wysłuchaj prosimy, Panie, modlitwy kościoła, nie tylko prześladowaniem pogan, ale i chrześcian nieprawością uciśnionego i zasmuconego“ (Exaudi quaesumus Domine Ecclesiam, non solum paganorum percussionibus attritam, sed etiam christianorum pravitatibus afflictam) i t. d., przyczém uderzano w dzwony po jednej stronie, i Bolesława książęcia Lignickiego, głosząc jego czyn okrutny, obwoływano wyklętym. Wnet i Alexander papież, tknięty boleśnie skargą biskupów Polskich, i doniesieniem o tak niesłychanym wypadku, zalecił arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu, tudzież biskupom Krakowskiemu i Włocławskiemu, aby od Bolesława książęcia Lignickiego zażądali w imieniu Stolicy Apostolskiej uwolnienia Tomasza biskupa Wrocławskiego, a gdyby tego odmówił, iżby na niego samego i współwinnych jego zbrodni rzucili klątwę, a jego księstwo obłożyli interdyktem. Co też oni, jak zalecono, wykonali.
Michał biskup Włocławski, po latach czterdziestu zarządzania biskupstwem, w sędziwym wieku dnia ósmego Sierpnia umarł, i w kościele