Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/384

Ta strona została przepisana.

przyjaciołom zadało klęskę, w końcu jednak, uległszy przeważniejszej liczbie, zmuszone było do odwrotu; Rusini i Litwa otrzymali zwycięztwo, wielu z Mazowszan znakomitszych rycerzy poległo w boju lub dostało się do niewoli. Poczém dopiero najezdnicy, dumni zwycięztwem i zabraniem wodzów przeciwnikowi, rozsypawszy się osobnemi kupami i oddziałami po wszystkich okolicach Mazowsza i większej części Kujaw, ludzi wszelakiego stanu zabijali i brali jeńcem, stada niezliczone bydła i innego dobytku zagarniali w zdobyczy, palili miasta i wioski; nakoniec obciążeni łupami, z licznym gminem brańców wrócili do swoich siedlisk.

Bolesław Pobożny buduje na nowo zamek i miasto Płock.

Tknięty tak smutną dolą ziemi Mazowieckiej, dwukrotnym najazdem barbarzyńców zamienionej prawie w pustynię, i skłoniony ustawicznemi prośbami Gertrudy księżny Mazowieckiej, wdowy po Ziemowicie książęciu Mazowieckim, Bolesław Pobożny książę Kaliski z wojskiem konném i pieszém, z znacznym pocztem rzemieślników różnego zawodu, dostatkiem żywności i statków wojennych, przybył w dzień Ś. Michała do Mazowsza, i niedobitków tamecznych do siebie garnących się zbierał, cieszył, i jakiemi tylko mógł podarkami i dobrodziejstwami wspierał. Posunąwszy się potém do miasta Płocka, zamek od barbarzyńców spalony i zrujnowany przemyślnym kunsztem odbudował, wałami i przekopami umocnił. A gdy wszystko było należycie wykończone, oddał go wdowie książęcia Ziemowita i synom jego Bolesławowi i Konradowi. Godny zaiste pamięci i uwielbienia, że zatarł niesławę narodu Polskiego, a swą szczodrotą, łaskawością i pracą usilną ubezpieczył Mazowsze od barbarzyńskich najazdów i ostatecznej niemal zguby.

Starania o kanonizacyą Ś. Jadwigi chwalebnie poczęte.

Kiedy w Polsce i krainach przyległych poczęła głośno i szeroko rozsławiać się przez znaki wielorakie i cuda świętość i łaski pełna godność Błogosławionej Jadwigi, księżny Szlązkiej i Polskiej, wdowy po Henryku Brodatym książęciu Szlązka i Wielkiej Polski, któremi Bóg za jej cnoty i zasługi uwielbić ją raczył, książęta Polscy i Szlązcy, Władysław biskup Salcburski, Konrad Głogowski i Henryk Wrocławski, synowcowie jego, niemniej Tomasz biskup Wrocławski, wraz z duchowieństwem i kościołem swoim, w celu starania się o kanonizacyą,