o stolicę Poznańską współzawodników, czwarty, wcale niespodziewany dostał infułę, (aby się spełniło proroctwo w Piśmie); był-to szlachcic, rodem Polak z domu herbownego...
Sasi dowiedziawszy się z pogłoski, że zamek Santok od tamecznej załogi Polskiej niedbale był strzeżony, najechali go, a opanowany wydali Konradowi margrabi Brandeburskiemu, jakoby wiano posagowe żony jego Konstancyi, córki Przemysława niegdy książęcia Poznańskiego. Bolesław Pobożny książę Kaliski, opanowanie rzeczonego zamku wziąwszy za wyrządzoną sobie dotkliwą krzywdę, zebrał wojsko i ruszył w celu odzyskania Santoka. Ale nim zdążył do niego, panowie znaczniejsi z obojej strony wstawili swoje pośrednictwo do zgody. Stanęła więc umowa między Konradem margrabią a Bolesławem Pobożnym, którą zobowiązali się wzajemnie, aby Bolesław książę Kaliski zamek swój Santok, a Konrad margrabia drugi zamek Drdzen, jako im wzajem szkodliwe, a łotrom i napastnikom wielce dogodne, zburzyli. Co też obadwaj wedle umowy uskutecznili.
Dnia czwartego Września Konrad, trzeci syn Henryka Brodatego i świętej Jadwigi, zszedł ze świata.
Rzymski kościoł po śmierci Urbana IV, z przyczyny niezgody między kardynałami, przez pięć miesięcy był osierocony: nareszcie dnia piątego Lutego Gwido syn Falkodiusa, rodem z Prowancy}}i, kardynał de villa S. Aegidii, biskup Sabiński, aczkolwiek nieobecny, obrany został papieżem i nazwany Klemensem IV. Mąż wielkiej prawości i przykładnych obyczajów, który wszelakiego stanu w życiu doświadczał, a w każdym zachować się umiał godnie i uczciwie. Najpierwej żył w stanie małżeńskim, potém owdowiawszy, został naprzód biskupem Onixeńskim, potém arcybiskupem Narboneńskim, wreszcie przez Urbana IV na dostojność Sabińskiego kardynała biskupa wyniesiony, w czasie wybuchłej między Henrykiem a Szymonem hrabią Montfortskim zapalczywej wojny, sprawował poselstwo w celu uspokojenia Anglii: zkąd gdy ukryty pod obcém odzieniem,