książęcia Krakowskiego i Sandomierskiego, tudzież Pawła biskupa Krakowskiego i wszystkich kościołów, które przeciw niemu processyami powychodziły. Z Krakowa udał się potém do Wrocławia, gdzie złożył synod powszechny prowincyonalny w święto Oczyszczenia Ś. Maryi. Na który gdy się zjechali Janusz arcybiskup Gnieźnieński, Paweł Krakowski, Tomasz Wrocławski, Wolimir Włocławski, Mikołaj Poznański, Tomasz Płocki, Wilhelm Lubuski, Henryk Chełmiński i inni Polscy biskupi i prałaci, Gwido kardynał i legat Apostolski przedstawiwszy w długiej mowie uciemiężenie Ziemi świętej, i potrzebę spiesznego jej ratunku, zażądał od duchowieństwa Polskiego i stanów świeckich złożenia zasiłków wedle osobistej możności każdego, obiecując im za ten święty uczynek rok jubileuszowego odpustu. Nakazał prócz tego głosić po wszystkich kościołach wojnę krzyżową przeciw Saracenom, którzy opanowali Ziemię świętą; i wszystko, czego żądał i co zalecił, otrzymał. Ustanowiono przy kościołach większych skarbony, do których składali pieniądze ci, którzy pragnęli odpustu dostąpić. Wszystkim biskupom Polskim legat rzeczony okazywał wielką przychylność i uczciwość, najwięcej jednak dawał dowodów życzliwości i łaski Pawłowi biskupowi Krakowskiemu.
Dnia dziewiątego miesiąca Grudnia, Lew książę Ruski, syn Daniela niegdy cara Rusi, gdy po śmierci ojca na stolicę państwa Ruskiego wstąpił, przemożny tak skarbami po ojcu odziedziczonemi, jako i ludów jego potęgą, poróżniwszy się i powaśniwszy z Wojszalkiem, synem Mendolfa czyli Mendoga książęcia Litewskiego, o posiadłość niektórych ziem Ruskich, do których tenże Wojszalk prawa sobie chciał rościć, rzeczonego Wojszalka w pewnej wsi przebywającego napadł zbrojno i zamordował.
Prusacy barbarzyńcy zamek Ciechanów (Czechanow) na Mazowszu najechali i spalili.
Dnia dwudziestego piątego Grudnia, Bolesław książę Lignicki zszedł ze świata i w klasztorze zakonu kaznodziejskiego w Lignicy pochowany został.