Janusz arcybiskup Gnieźnieński, przesiedziawszy na stolicy lat dwanaście, dnia dwudziestego szóstego Sierpnia umarł i w kościele Gnieźnieńskim pochowany został. Po jego śmierci, lubo kapituła Gnieźnieńska złożywszy elekcyą, Filipa proboszcza Gnieźnieńskiego zgodnie i prawnie obrała, wybór ten atoli, z powodu częstego i długiego osierocenia stolicy Apostolskiej i dla innych przyczyn nie mógł być potwierdzony. Zaczém kościoł Gnieźnieński pozbawiony był pasterza przez lat blisko sześć, w ciągu których wielkie w swych dobrach poniósł straty.
Nie długo Konrad książę Głogowski cieszył się swém powtórném małżeństwem, utraciwszy Brygittę, drugą swoję żonę, córkę Teodoryka margrabi Misneńskiego, zaślubioną w roku przeszłym. Ojciec zaś jej, Teodoryk margrabia Misnii, dowiedziawszy się o zgonie swojej córki, dobra jej posagowe, przez Konrada książęcia Głogowskiego zapisane, jako to Krosno, Greifenstein i Prztyn (Przin) przez nasłanych urzędników swoich zagarnął, w czém Konrad książę Głogowski żadnej nie stawił mu przeszkody. A objąwszy je w posiadanie, Konradowi arcybiskupowi Magdeburskiemu, zwanemu Steinberg (Steymberk) sprzedał i odstąpił za dziesięć tysięcy czerwonych złotych; samego zaś arcybiskupa i jego kościoł Magdeburski rzeczonych dóbr, tém samém prawem, jakiém je posiadał, uczynił panem, dziedzicem i spadkobiercą.
Przemysław król Czeski z jednej, a Bolesław Wstydliwy książę Krakowski z drugiej strony, postanowiwszy w drodze słuszności załatwić dawne spory, różnice i niechęci, które między nimi za lat poprzednich trwały, z powodu księstwa Opawskiego, przez króla Przemysława niesprawiedliwie przywłaszczonego, zjechali się do Opawy: gdzie pośredniczący