Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/510

Ta strona została przepisana.

żadnej lekkości, w życiu domowém żadnego przepychu i blasku. Ale o jej cnotach i świętych uczynkach tyleby można rozpowiadać, że z tych opowieści urosłyby obszerne księgi.

Powtórne zmowy Henryka książęcia Wrocławskiego i Lignickiego z Bolesławem książęciem Świdnickim, braci rodzonych, przeciw Konradowi książęciu Głogowskiemu, przysięgą stwierdzone, ale bez skutku.

Henryk V, książę Wrocławski i Lignicki, chąc powstrzymać niszczące, a przez Konrada książęcia Głogowskiego podniecane na swoje księstwa najazdy, łupiestwa i pożogi, wezwał brata swego Bolesława książęcia Świdnickiego, o którym mniemał, że całą jego przychylność pozyskał, odstąpieniem mu dwóch miasteczek Jawora i Strzegomia, aby mu dostarczył pomocy przeciw Konradowi książęciu Głogowskiemu, jako się był przysięgą zobowiązał. Ale ten wymawiając się to słabością, to niechęcią rycerstwa, to wreszcie niesposobnością pory, zwlekał czas i sprawę ociągał, zgoła łudził brata Henryka książęcia Wrocławskiego. Dla wyrozumienia przeto myśli Bolesława Świdnickiego książęcia, i natchnienia go zdrowszą radą, uchwalono zjazd powtórny; na którym gdy tenże Bolesław książę Świdnicki użalał się, że od Henryka książęcia Wrocławskiego zbyt małą w udziale otrzymał cząstkę, i odmawiał mu żądanych posiłków, Henryk książę Wrocławski i Lignicki dodał mu do poprzednich trzy jeszcze miasteczka, jako to: Reichenbach, Frankenstein i Strzelin; poczém Bolesław przyrzekł na nowo i zaprzysiągł, że wszelkiemi siłami, wszelką możnością i zasobem, własném nakoniec zdrowiem wspierać będzie Henryka przeciw Konradowi książęciu. Ale podobnie ważył sobie tę powtórną przysięgę jak i pierwszą; obiedwie bowiem pogwałciwszy, raczej opóźniał niżli wspierał swoją pomocą sprawy książęcia Henryka.

Śmierć Pawła biskupa Krakowskiego, i czyn pasterza niegodny.

Paweł biskup Krakowski, po latach trzydziestu dwóch zarządzania kościołem Krakowskim, dnia dwudziestego siódmego Listopada w swoim dworze biskupim w Tarszku umarł, i w kościele Krakowskim pochowany został. Po nim nastąpił Prokop, pochodzeniem Rusin, szlachcic z domu Korczak, kantor Gnieźnieński, proboszcz Sandomierski, kanonik Krakowski, a Leszka Czarnego książęcia Krakowskiego, San-