Elżbiety, niewiasty cnotliwej i pobożnej, a od dzieciństwa troskliwém jej staraniem wykształcony i w dobrych obyczajach utwierdzony, (ojciec bowiem przed jego przyjściem na świat zstąpił do grobu), ku temu wszystkie swoje zwrócił starania i zabiegi, aby ocalił szczątki ojczyzny swojej, nazbyt utrapionej i nieszczęśliwej, a podniósł ją do godności królestwa i w jedno połączył państwo, tusząc, że wtedy dopiero zakwitłaby prawdziwą pomyślnością i chwałą, gdyby pod jego stérem i zwierzchnictwem, miasto wielu książąt, jednego miała króla i monarchę. Niepokoiły umysł jego wzniosły oderwane od Polski Prusy, Szląsk, Saxonia i Wrocław; ubolewał, że Kraków i inne ziemie Królestwa Polskiego, po zejściu bezpotomnego Leszka Czarnego, książęcia Krakowskiego, Sandomierskiego i Sieradzkiego, z którym on w piątym był stopniu pokrewieństwa, wzajemnemi trapiły się klęskami, i szarpały sroższą od domowej wojną, w własnych wnętrznościach samobójczy topiąc oręż. Wielkim przeto, nad siły i nad wiek wyższym ożywiony duchem, lubo widział wielu prawem dziedzictwa panujących w Polsce książąt, nie chciwością jednak ziemskiej władzy, nie próżną powodowany żądzą błyszczenia królewskiém berłem, lecz z samej miłości i przywiązania ku ojczyznie, powziął myśl śmiałą i wielką, od Boga mu natchnioną, uczynienia się całego królestwa Polskiego monarchą i władcą. Do czego nie tylko własny i z nieba wlany unosił go popęd, ale niemniej zachęcała osobliwsza ku niemu miłość i przychylność prałatów i panów, tak Polskich jak i Pomorskich. Nie przestał bowiem na naśladowaniu chwalebnych ojca przykładów i cnotach przez matkę mu wszczepionych; przyłączył do nich własne, nader chlubne przymioty: snadno przeto skłonił ku sobie serca tak starszyzny jako i niższego stanu ludzi, i on jeden między książęty Polskiemi zdał się godnym uwieńczenia skroni koroną królewską. Liczył już wieku swego lat trzydzieści ośm; już był księstwo Pomorskie po zmarłym bezpotomnie Mszczuju, na mocy zawartej z nim za życia ugody, odzierżył; już za radą i wolą stryja swego Bolesława książęcia Kaliskiego połączył się związkiem małżeńskim z Ryxą dziewicą, córką króla Szwedzkiego, zacnych obyczajów niewiastą, z której miał córkę jedynaczkę, nazwaną imieniem matki Ryxą; gdy zgodną uchwałą, wolą i postanowieniem przyznano koronę temu, który innych pobożnością, cnotą, szczerością serca, sprawiedliwością i ludzkością przewyższał. Gdy więc zwrócono uwagę tak na świetny poczet jego przodków, jako i własne jego czyny, już-to w pokoju, już w bojach sprawiedliwie toczonych, z chwałą dokonane, na zachowywaną wreszcie we wszystkiém cnotę umiarkowania; osądzili wszyscy, że jemu jednemu godziło się naród Polski i los ojczyzny powierzyć. Aby zaś ta uchwała wszystkim wiadomą była, i aby Przemysławowi wszyscy królewską cześć oddawali, roku od Narodzenia Chrystusa Pana tysiącznego dwóchsetnego
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/523
Ta strona została przepisana.