uczuli niespokojność, większe w sercu oburzenie, obawiając się, żeby Przemysław, wywyższony godnością królewską, i potężniejszy zjednoczeniem tylu krajów, które się dobrowolnie rządom jego poddały, w sposobnej porze nie wypędził ich z rzeczonego margrabstwa, gdy tenże będąc jeszcze mniej znacznym książęciem, i mając zaledwo lat szesnaście, zdołał ich zmusić do opuszczenia warowni Strzelce i Drdzen, (Drzden) nieprawnie posiadanych. Przewidując zatém, że król Przemysław, którego wyborne zdolności jeszcze w młodym jego wieku poznali, im i ich państwu stać się mógł niebezpiecznym, gdyby mu śmierci nie przyspieszyli, za podmową czartowską spiknęli się na jego zagładę, i postanowili zamiar swój zbrodniczy wykonać jak najspieszniej, nimby się odkrył i wyjawił.
Prokop biskup Krakowski, przesiedziawszy na stolicy Krakowskiej dwa lata i miesięcy trzy, umarł i w kościele Krakowskim pochowany został. Po nim obrany był zgodnemi głosy w dzień Ś. Benedykta Wyznawcy Jan zwany Muskata, mistrz nauk wyzwolonych, archidyakon Łęczycki, rodem z Wrocławia, szlachcic mający w herbie dziewięć lilij modrych w polu błękitném.
Bolesław książę Mazowiecki, rozgniewany zburzeniem mu przez mistrza Krzyżackiego zamku jego Wizny, inny znowu począł zamek budować. Mistrz zaś Krzyżacki Meinhard, chcąc wzbronić dokończenia tej budowy, powołał do oręża wszystkich Prusaków, tak niewolników jako i wolnych. Tymczasem Prusacy Sambieńscy i Natangscy uknowawszy tajemny spisek, i porzuciwszy wiarę chrześciańską, napadli niespodzianie na Krzyżaków w Bartenstein, pochwytali ich i pomordowali. W innych także miejscach dopuścili się na Krzyżakach i chrześcianach obojej płci mordów, łupieży i rozmaitego łotrostwa. Dowiedziawszy się o takowej klęsce komtur Królewiecki, zaniechał wyprawy przeciw Bolesławowi książęciu Mazowieckiemu, a wrócił do Prus, gdzie wszczynający się rokosz uśmierzył, i głównych przywódzców spisku, złożywszy na nich sąd ukarał. Poczém przeprowadziwszy wojsko do Litwy, z warowni, którą Litwini z bojaźnią