Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/62

Ta strona została przepisana.

nastąpił głód wielki, który siła ludzi wytępił, a Polskę i jej kraje ciężką niedolą utrapił.
Trzynastego dnia Listopada umarł Izasław Mścisławic książę Kijowski i pochowany został w kościele Ś. Teodora. Chciał zaraz Izasław Dawidowic wniść do Kijowa, ale nie wpuścili go Wacław i Mścisław, synowie Izasława. Przybył z Smoleńska Rościsław brat Izasława, i objął Kijowską stolicę. Wyszedł potém Hleb syn Jerzego z licznym gminem Połowców przeciw Mścisławowi pod Pereasław; ale oparli mu się mężnie Pereasławianie, a po stoczonym boju odstąpił tejże nocy Hleb z Połowcami od Pereasławia. Rościsław zaś, wziąwszy z sobą Światosławka, Wszewołodowica i Mścisława Izasławica, poszedł pod Czerniechów przeciwko Izasławowi Dawidowicowi. Ale gdy w drodze odebrał wiadomość o śmierci stryja swego Więcława, rozpuścił swoje wojsko, i wrócił z Światosławem do Kijowa, kędy w kościele Ś. Zofii pogrzebał zwłoki Wacława; a potém z zebraném rycerstwem ruszył znowu ku Czerniechowu. O czém dowiedziawszy się Izasław Dawidowic, posłał po Hleba syna Jerzego, który z Połowcami przybył mu na posiłek. Rościsław stanął z swojém wojskiem przy Białowieży (Belewyesza); a gdy przeciw niemu wystąpili Izasław z Hlebem, wszczęła się walka łuczników o zajęcie brzegów rzeki. Naostatek Rościsław, obaczywszy tłumy wielkie Połowców, uląkł się, i posłał do Izasława z oświadczeniem, że od siebie odstępuje mu Kijowa, a od Mścisława synowca swego Pereasławia. Co gdy usłyszał Mścisław, rzekł rozgniewany: „Ani ja Pereasławia, ani ty mieć nie będziesz Kijowa“, i odstąpił z swojém wojskiem. Widząc to inni, pierzchnęli, a Połowcy puściwszy się za nimi w pogoń, jednych słali trupem, drugich zabierali w niewolą, część rozproszyli w popłochu. Rościsław uciekł do Smoleńska, Mścisław zaś i Światosław Wszewołodowic cofali się w ucieczce do Kijowa. Ale Połowcy schwytali Światosława Wszewołodowica, sam tylko umknął Mścisław i przybył do Pereasławia, zkąd zabrawszy żonę swoję pospieszył do Łucka. Kijowianie zaś, w ciężkiém utrapieniu, to wypychają to przyjmują do Kijowa Izasława, który osadza Oleha w Pereasławiu, podczas gdy Połowcy szerzą w tej stronie rozliczne klęski, paląc wsie i kościoły około Pereasławia. Nakoniec Jerzy podstępuje pod Kijów, a po wielu układach i rokowaniach, Izasław odstępuje mu Kijowa. Usiadł więc Jerzy na stolicy swego dziada, i podzielił swoje kraje między czterech synów: Andrzejowi dał Wyszegrod, Borysowi Turow, Hlebowi Pereasław, a Wasilkowi Porszy.