Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom II.djvu/83

Ta strona została przepisana.

Polskiego, powstała inna, jeszcze więcej niebezpieczna, zapalona rokoszem Krakowskiego rycerstwa przeciw Bolesławowi książęciu, która jednak podobnie jak poprzednia w samém zarzewiu przytłumioną została wspaniałém Kazimierza książęcia Sandomierskiego pomiarkowaniem. Jaxa bowiem z Miechowa i Świętosław rycerze, i wszyscy niemal panowie Polscy, zmierziwszy sobie rządy Bolesława Kędzierzawego, z przyczyny, że je mniej starannie niż owe trudne czasy wymagały sprawował, uknowali spisek na złożenie go z stolicy, i majestat z władzą najwyższą postanowili oddać Kazimierzowi Sandomierskiemu książęciu. Do tego spowodowała ich nie tylko gnusność Bolesława, ostygłego i złamanego wiekiem, ale i szczególniejsza a powszechnie wielbiona cnota Kazimierza, codziennie okazująca się w jego czynach chwalebnych; obawa nareszcie, aby po śmierci Bolesława nie byli zmuszeni powierzyć rządów Mieczysławowi Staremu, książęciu Wielkiej Polski i Pomorza. Ale Kazimierz książę Sandomierski, naglony od Jaxy, Świętosława, i innych rycerzy Krakowskiej ziemi, aby rządy państwa ofiarowane sobie za zgodą powszechną przyjął, a nie dopuszczał ich niebezpiecznego zwichnienia się w ręku Bolesława, odpowiedział: „Że przykrą wcale i niesprawiedliwą wydawało mu się rzeczą, iżby tak dzielnego książęcia Bolesława, który nie tylko był mu bratem rodzonym, ale i młodości jego troskliwym opiekunem, a co ważniejsza, tyle krajowi zasłużonym, dla sędziwego wieku miał wyganiać z stolicy i księstwo jego podsiadać. Że im dziękuje wprawdzie za ich przychylność, a iż go rządów osądzili godnym, zechce im wdzięczność kiedyś okazać; ale w żaden sposób nie zgodzi się na tak ohydny występek, którymby i domowy w kraju pokój zamieszał, i Bolesława brata, którego osobiście dotąd czci i miłuje, znieważył, i sumienie swoje skalał. Mają raczej wiedzieć, że wierny swemu sposobowi myślenia, nie tylko krzywdy żadnej Bolesławowi książęciu i monarsze nie wyrządzi, ale nawet życie swoje i wszystko mienie gotów poświęcić dla jego obrony.“ W ten sposób uśmierzonym został podnoszący się przeciw Bolesławowi książęciu rokosz rycerstwa Krakowskiego.

Po Rudgerze biskupie Włocławskim wstępuje na stolicę Werner, a po Walterze Wrocławskim Żyrosław.

Rudger biskup Włocławski, przesiedziawszy na stolicy lat dziewięć, umarł i w kościele Włocławskim pochowany został. Nastąpił po nim Werner, rodem Niemiec, kanonik Włocławski, wybrany przez kapitułę, a od Alexandra III papieża potwierdzony.