ustąpił do Niemiec, kędy w cztery miesiące zaraz dnia piętnastego Stycznia umarł i w Meissen (Miszen) pochowany został. Syn również Władysława króla Fryderyk, po śmierci ojca, obawiając się Sobiesława, udał się do cesarza Fryderyka na wygnanie.
Tegoż roku umarł Sobiesław książę Pomorski, i w klasztorze Oliwie, którego sam był założycielem, pochowany został, zostawiwszy dwóch synów, Mszczuja i Sambora.
Tomasz biskup Kantuaryjski, dzielny obrońca swobód kościoła, od Henryka króla Angielskiego na wygnanie skazany, wytrzymawszy je przez lat siedm, do kościoła swego powrócił, ale od nasadzonych Anglików dnia 29 Grudnia we drzwiach kościoła zamordowany, chwalebne poniósł męczeństwo i za tę zwycięzką palmę w poczet niebian przyjęty został.
Gdy codziennie mnożyły się srogie gwałty i uciski, osobom pojedynczym i różnym stanom z rozkazu Mieczysława, książęcia i monarchy Polskiego, wyrządzane najniegodziwiej i w rozliczny sposób przez jego służalców i starszyznę, a jęki i płacze uciśnionych, podnoszących zewsząd skargi, że przemocą i złośliwą potwarzą powyzuwano ich z majątków, głośno po kraju szerzyć się poczęły, żaden zaś z radców nie śmiał naganiać i potępiać działań książęcia; Gedeon biskup Krakowski, mąż szczególniejszej stałości i gorliwości, tknięty skargami uciśnionych, udaje się osobiście do książęcia Mieczysława, i oddaliwszy świadków, wznosi głos odważnie za pokrzywdzonemi; wypowiada jawnie, jak ciężkie poddani jego ponoszą zelżywości, i krzywdy pojedyńczych osób kolejno wymienia; prosi monarchę: „aby nowo nałożone podatki, pod dawnemi królmi i książętami Polskimi nieznane, tudzież przewozy niezwykłe i nad powinność wymagane, które w Polskim języku podwodami zowią, zniósł, urzędnikom swym zakazał niesprawiedliwego za lada winę wydzierania własności, przez co wielu potraciło majątki i w ostatnią popadło nędzę; a iżby na prośby biednych i nieszczęśliwych, którzy jego opieki wzywają, okazywał się względniejszym i miłościwszym. Aby poddanym tej krainy, nad którą i starszeństwo wieku i wola narodu poruczyła mu jako monarsze rządy, starał się być raczej ojcem dobrotliwym niżeli gnębcą srogim i obrzydłym. Za co, jeśli się upamięta, większą pozyska sławę i miłość ludu; przeciwnie, jeśli w złem wytrwa, grozi mu najzelżywsza hańba,