się do swego pana, hołd i przysięgę wierności odebrał. W ów czas to kościoł Krakowski nabył po raz pierwszy prawa, zaszczytu i przywileju, iż stał się miejscem koronacyi królów Polskich, i odtąd miał już na zawsze tego prawa używać. Postanowiono oraz uchwałą powszechną, aby w zamku Krakowskim, jako grodzie najwarowniejszym, złożoną była i strzeżoną korona i inne ozdoby królewskie, które we wsi Gnieźnie (in rure Gnesnensi), nie zdolnej zastawić się napaści nieprzyjacielskiej, bezpiecznie przechowanemi być nie mogły; a w kościele Krakowskim aby się na potém odbywały koronacye królów i królowych Polskich, gdy miasto Kraków do pomieszczenia znacznej ludności najsposobniejsze, i we wszystkie rzeczy do życia i potrzeby ludzkiej służące najlepiej opatrzone, tak swoim jak i obcym przychodniom i wygód i przyjemności i bezpiecznego a wielce powabnego użyczyć mogło schronienia. Od tego zaś czasu Władysław Łokietek król Polski od wszystkich poddanych królestwa Polskiego odbierał okazy największej czci, miłości i pełnego bojaźni poszanowania; a ci, którzy niegdyś natrząsali się z jego nieszczęść, kiedy tułać się musiał po Węgrzech, otaczali poźniej tron jego z największą czcią i pokorą.
Złożony kilkotygodniową chorobą Jan Muskata biskup Krakowski, dnia siódmego Lutego, opatrzony ŚŚ. Sakramentami, pobożnie i po chrześciańsku zakończył życie, po latach dwudziestu sześciu zarządzania kościołem Krakowskim. Zwłoki jego, stosownie do wydanego za życia rozporządzenia, przeprowadzono do Mogiły, i po prawej stronie chóru z należną czcią pochowano. Po jego śmierci, prałaci i kanonicy Krakowscy, którzy wtenczas według zwyczaju na uroczystość Oczyszczenia Ś. Maryi odprawiali kapitułę, przystąpiwszy do wyboru nowego biskupa, i przyzwawszy tym celem nieobecnych, a to z zalecenia Władysława króla Polskiego, obrali zgodnie przez tajemne głosowanie biskupem Krakowskim Nankiera kanonika Krakowskiego, szlachcica herbu Oksza (Oxa), rodem z ziemi Opolskiej, dla osobliwszych męża tego cnót i przymiotów, któremi już od dawna się odznaczał. Na ten wybór Władysław król Polski, jako zwierzchnik, proszony o to od kapituły Krakowskiej i wybranego Nankiera, dał swoje królewskie zezwolenie. Potwierdził go zaś Jan XXII papież, a Janusz arcybiskup Gnieźnieński na biskupa Krakowskiego wyświęcił. Jakiej zacności Nankier i jak pobożnym był mężem, okazał to zaraz w po-