Po zmarłym mistrzu Pruskim Karolu obrany został Werner v. Orselen (Orszele). Książęta Litewscy widząc, że pustoszące na krainy Polskie wyprawy uszły im bezkarnie, a splądrowanie ziemi Pruskiej powiodło się nader pomyślnie, zebrawszy wojsko z swoich i obcych rycerzy, skrytemi drogami i potajemnie wtargnęli do ziemi Dobrzyńskiej, którą pod ów czas książę Władysław, syn Ziemowita, Władysława króla Polskiego bratanek, dzierżył w swém posiadaniu: a w dzień Nawrócenia Ś. Pawła, albo jak inne utrzymują kroniki, w dzień Podwyższenia Ś. Krzyża, wpadłszy do stolicy tej ziemi, miasta Dobrzynia, którego mieszkańcy nie przewidywali tak nagłego napadu, opanowali je i ogniem zniszczyli, poczém w ciągu dni kilku całą ziemię Dobrzyńską napełnili rzeziami i pożogami, nie oszczędzając nawet starców i dzieci. Nakoniec obyczajem swoim, szybko i na wyścigi, temi samemi lasami i manowcami, przez które przechodzili, ruszyli z powrotem do Litwy, zabrawszy z sobą gmin liczny brańców, do dziewięciu tysięcy ludzi wynoszący, wiele bydła i innej zdobyczy. Atoli Krzyżacy i rycerze, którzy z nad Renu i Czech do Prus byli nadciągli, uderzywszy na nich dwoma oddziałami, a nie dozwoliwszy nawet sprawić hufców do bitwy, wielką zadali im klęskę: rzucono się na barbarzyńców z wściekłością, a jednych pomordowawszy, drugich rozpędziwszy w pogoni, znaczną część zdobyczy i zabranych niewolników do Prus odprowadzono.
Gerard biskup Włocławski, obecny w kuryi Rzymskiej za Jana XXII utrzymywanej pod ów czas w Awinionie, gdzie przez lat siedm wytrwale i z wielkomyślną odwagą bronił praw swego Włocławskiego biskupstwa, przeciw mistrzowi i zakonowi Krzyżaków Pruskich usiłujących je poderwać i zniweczyć, ciężko zachorował, a gdy się słabość wzmogła i ostatnia przyszła nań godzina, dnia pierwszego miesiąca Listopada oddał ducha Bogu, i w kościele Dominikańskim Ś. Jana Ewangelisty pochowany został, przesiedziawszy lat dwadzieścia trzy na stolicy biskupiej. Rze-