około dnia Ś. Elżbiety wpadli do ziemi Kujawskiej, którą ogniem i grabieżą spustoszyli, i po czternastu dniach plądrowania wrócili do Prus z zdobyczą.
Bolesław, książę Mazowiecki i Ruski, syn książęcia Mazowieckiego Trojdena, pojął za żonę córkę Gedymina kniazia Litewskiego, pogankę ciemną i bezwierną. Po obmyciu jej chrztem ze zmazy bałwochwalstwa, odprawiono w Płocku gody weselne.
Krzyżacy rozmyślając w smutku i goryczy serca o klęsce pod wsią Płowcami poniesionej, i trapiąc się ciągle tak dotkliwą a głośną w świecie przygodą, która zdawało się że sławę ich u postronnych narodów przyćmiła i wytępiła kwiat ich rycerstwa, przez wysłane do niższych Niemiec posły i listy zaciągają nowe posiłki w miejsce tych, które w ostatniej klęsce wyginęły, i na zawojowanie ziemi Kujawskiej, tudzież zdobycie tamecznych miast warownych, zaraz po święcie Obrzezania Pańskiego wyprawiają wojsko i miasto Brześć oblegają. A gdy je wytrzymali w oblężeniu aż do dnia Ukrzyżowania Pańskiego, tusząc, że je głodem do poddania się przymuszą, zawiedzeni w nadziei i rozgniewani, w sam Wielki Piątek, bez względu na dzień tak uroczysty, który nawet gmin pospolity nabożeństwem święci, szturm przypuściwszy, silném miotaniem z kusz pocisków w przeciągu dni pięciu skłonili oblężeńców do poddania miasta, które wraz z zamkiem opanowali. Osadziwszy je załogą, wnet i miasteczko Inowrocław bez oporu zajęli, i podobnież silną załogą opatrzyli. Podstąpili potém pod zamek Gniewków, na ów czas przez Kazimierza książęcia na Gniewkowie dzierżony, a wytężywszy siły na jego zdobycie, taranami i gęsto z kusz miotanemi pociskami jęli kruszyć i wywalać mury. Książę Kazimierz widząc, że się oprzeć nie zdoła, przystąpił do ugody, na tej zasadzie, aby mu wolno było wyjść z zamku z wszystkiemi ludźmi i dobytkami, i zamek ogniem zniszczyć. Jakoż, stosownie do takowego układu, w obec nieprzyjaciela opuścił zamek, jedyny jaki pod swém zwierzchnictwem posiadał, i podpaliwszy go w perzynę