chrześciańskich tłumy pościągały pielgrzymów. Władysław zaś Łokietek smutną dolę wygnania z tak wytrwałą znosił cierpliwością, że wielu litowało się nad jego nieszczęściem, a wszyscy podziwiali stateczność umysłu i pokorę. Jakoż wygnanie to stało się dla niego nie tak karą za przestępstwa, jak raczej probierzem wytrwałości i pobudką do cnoty.
Wstąpił w tym roku u Krzyżaków na dostojność mistrza Helwik (Elvigus) de Goldbach, rodem z Turyngii, po zmarłym Ludwiku v. Schippen. Ale żył tylko na tym urzędzie dni kilka; nastąpił po nim Konrad zwany Sak (Szak). Litwini po dopełnionych w Prusiech łotrostwach, w powrocie napadnieni przez komtura Brandeburskiego między gęstemi lasami, których przebyć nie mogli, wyginęli do szczętu, tak iż trzech tylko uszło z tego pogromu. Drajko Litwin, wydawszy Krzyżakom zamek Oukajm (Oukaym) na Litwie z wszystkimi którzy w nim byli Litwinami, przyjął wiarę chrześciańską.
Gdy Wacław król Czeski i Polski przesiadywał w Pradze, a królestwem Polskiém zarządzał przez swoich starostów i wielkorządców (po usunięciu bowiem Hinka z Dubu mianował Mikołaja książęcia Opawskiego wielkorządcą królestwa Polskiego w ziemi Krakowskiej, Fryca Ślązaka w Wielkiej Polsce i na Pomorzu, a Tassę z Wiszemburga w ziemi Kujawskiej) chociaż w nieobecności króla Polacy, zmuszeni podlegać obcym przybyszom, a zwłaszcza Czechom dumnie się rozpierającym i narodowi nieprzychylnym, wielu doświadczali krzywd i obelżenia, wszelako dla miłości pokoju, którego dłużej pod ów czas niż kiedykol wiek używali, cierpliwie to niezwykłe znosili jarzmo; słodycz bowiem i swoboda wytchnienia, zniesienie przytém wielu uciążliwości, mimo tęsknotę za własnym i prawym dziedzicem, ulżywały im cierpień i koiły umysły samo władzą i przewodzeniem cudzém obostrzone. Bywa to często, że obcy panowie sumienniej i sprawiedliwiej niż swoi własni rządzą. Zdarzyło się, że w tym