stolskiej posłannicy i kommissarze, a obecnie sędziowie do załatwienia sprawy toczącej się między Dostojnym i Oświeconym książęciem i panem Kazimierzem, z Bożej łaski królem Polskim z jednej, a Wielebnemi i pobożnemi mężami, Mistrzem i braćmi zakonu Teutońskiego Ś. Maryi w prowincyi Pruskiej, z drugiej strony, od Stolicy Apostolskiej z osobna wyznaczeni, otrzymaliśmy niedawno pismo Apostolskie, jako się na pierwsze wejrzenie okazało, prawdziwe i nienaruszone, żadnej nie ulegające wątpliwości, pieczęcią ołowianą Ojca świętego, naszego najwyższego Pasterza i Pana, Benedykta XII, z Bożej miłości biskupa Rzymskiego, na sznurku konopnym, obyczajem kuryi Rzymskiej właściwym opatrzone. Które od nas pokornie i ze czcią, jak należy, przyjęte, wyrażało od słowa do słowa co następuje: Benedykt biskup, Sługa sług Bożych. Ukochanym synom, mistrzowi Galardowi de Carceribus, proboszczowi Tytuleńskiemu, dyecezyi Kołockiej, i Piotrowi synowi Gerwazego, kanonikowi kościoła w Puy (Aniceńskiemu), Legatom Stolicy Apostolskiej, pozdrowienie i Apostolskie błogosławieństwo. Wysłuchaliśmy żałobliwej skargi, ze strony Najmilszego w Chrystusie syna naszego, Kazimierza, Oświeconego króla Polskiego, w konsystorzu naszym Nam i braciom naszym przełożonej, a mianowicie: Że niegdyś Mistrz i Bracia Teutońskiego domu Ś. Maryi, którzy na ów czas w prowincyi Pruskiej zamieszkali, pewne ziemie i posiadłości w granicach królestwa Polskiego położone, jako to, ziemię Chełmińską i Pomorską, a niedawno znowu, Mistrz pod ten czas zwierzchnictwo sprawujący i Bracia rzeczonego zakonu, ziemie Włocławską, Brzeską, Dobrzyńską i Michałowską, do króla i przodków jego z prawa należące, a w obrębie królestwa Polskiego położone, nie bez wielkiego krwi wiernych Chrystusowych rozlewu i spustoszenia, do stu czy więcej kościołów pogwałciwszy, przemocą opanowali i dotąd rzeczywiście dzierżą, z niemałem ich dusz niebezpieczeństwem, nie małą stratą króla, do którego rzeczone ziemie, jako się wyżej powiedziało, stanowiące część jego królestwa, niewątpliwie należą, co już z dawna uznane być miało wyrokiem w sprawie toczącej się o ziemię Pomorską, wydanym przez sędziów Apostolskich, od świętej pamięci Jana XXII papieża, poprzednika naszego, jeszcze za życia jego zesłanych, na usilną prośbę sławnej pamięci Władysława króla Polskiego; z ciężką krzywdą rzeczonego królestwa, które kościołowi Rzymskiemu składa daninę, a po Bogu żadnej nad kościoł wyższej na ziemi nie uznaje władzy; krzywdą nakoniec i samego kościoła Rzymskiego, który przez to daniny zwanej denarem Ś. Piotra, temuż kościołowi z królestwa Polskiego należnej, po wiele kroć był pozbawiony. Zaniesiono przeto do nas od Króla prośbę, abyśmy w tej mierze starali sie złemu zaradzić. My chcąc się u Stolicy Apostolskiej wywiedzieć,
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/183
Ta strona została przepisana.