Bolesław książę Świdnicki, jeden z synów Bolesława książęcia Lignickiego, który w własnych i siostrzeńców swoich księstwach pierwszy nałożył pobory, i szlachcie poddanym swoim przepisał służebne powinności, to jest, ile który na wojnę miał przystawiać ludzi w stosunku do swych dóbr dziedzicznych, założyciel i nadawca klasztoru Cystersów w Gryszowie, umarł, i w tymże klasztorze Gryszowskim pochowany został. Z trzech jego synów, Bernard otrzymał księstwo Świdnickie, Henryk Jaworskie, a Bolesław Zambickie czyli Minsterberskie.
Tegoż roku, dnia dziewiętnastego Listopada, zszedł ze świata Romka biskup Wrocławski, po dziewięcioletniém zarządzaniu biskupstwem. Po nim nastąpił Henryk z Wierzbny (Wirbina), rodem Polak, szlachcic z domu i herbu Działosza, od Jakóba Świnki arcybiskupa Gnieźnieńskiego potwierdzony. Jemu, dla znakomitej cnoty i roztropności, po śmierci Bolesława książęcia Świdnickiego, za zgodną uchwałą panów i szlachty poruczono dozór i opiekę nad synami Henryka V, książęcia Wrocławskiego i Lignickiego, którzy jeszcze nie doszli byli do lat dojrzałych. Aliżci on zbyt hojnie sypiąc wydatkami, skarb małoletnich w Lignicy przez Bolesława książęcia Świdnickiego zachowany, a do sześciudziesiąt tysięcy grzywien wynoszący, w większej części rozproszył: za co potém od książąt i panów Wrocławskich wielkie wycierpiał prześladowanie.
W porze jesiennej ukazała się na zachodzie w znaku Niedźwiadka gwiazda z ognistą miotłą, która trwając przez miesiąc jeden, swój brzask promienny raz na wschód, drugi raz na południe obracała.