Jana Wrocławskiego inkwizytora, o doznane od niego mnogie krzywdy i zniewagi, i podraźnili w królu wielką przeciw niemu nienawiść. Ten więc napisał do Henryka v. Barich proboszcza, i Apeczka scholastyka Wrocławskiego, zarządzających biskupstwem Wrocławskiém w czasie osierocenia stolicy: „ażeby Jana inkwizytora przysłali do niego do Pragi, z zaręczeniem mu zupełnego bezpieczeństwa, a to w celu pojednania go z rajcy Wrocławskimi.“ Ale jak tylko Jan przybył do Pragi pod zasłoną Konrada v. Falkenhain starosty Wrocławskiego, zaraz uknowano nań zdradę. Zaledwo bowiem stanął gospodą w klasztorze Ś. Klemensa zakonu kaznodziejskiego, dwaj złoczyńcy, z których jeden nazywał się Knaufel, przyszli do niego, i zapukawszy do celi, żądali aby ich jak najprędzej wysłuchał spowiedzi. A gdy on na później odkładał ich prośbę, oświadczyli: „że jeżeli się natychmiast nie wyspowiadają, dopókąd czują w sobie skruchę sumienia, stracą chęć pojednania się z Bogiem.“ Wyszedł więc z celi, w której sposobił się był na kazanie do duchowieństwa; a w tém od owych zdrajców, synów Beliala, czyhających właśnie na jego wyjście, trzema razami ugodzony, padł bez duszy. Król o to morderstwo mając podejrzenie na starostę i rajców Wrocławskich, kazał ich ująć; ale gdy się przysięgą uniewinnili, puszczono ich na wolność. Knaufel jednak i towarzysz jego, w półtora roku potém uwięzieni i na śmierć skazani, wyznali iż na zagładzenie męża Bożego nasadzili ich i trzydziestu grzywnami przenajęli Merkelin Schertelczan i Hellenbolden, rajcy Wrocławscy.
Tegoż roku zeszła ze świata księżna Czeska Marya, żona Trojdena książęcia Mazowieckiego i Czerskiego, za którą w tymże samym roku mąż jej Trojden książę Czerski wstąpił do grobu. Oboje uczczeni pogrzebem i pochowani zostali w kościele Płockim.
Dnia piętnastego Czerwca umarł Teodoryk v. Altenburg, mistrz Pruski. Po nim nastąpił Luder wielki komtur, rodem Sas, inaczej Ludolfem Konigiem zwany. Zjechał był bowiem pod te czasy do Prus Karol margrabia Morawski, syn Jana Luxemburskiego króla Czeskiego; a gdy przez czas niejaki gościł w Toruniu, przybył do niego,