rozmyślnie, tak w większych jako i mniejszej wagi sprawach, strony prawujące się zmuszają do składania nie małych opłat, za które kupują i uzyskują wyroki od rzeczonych rajców, wójtów, ławników i przysiężników niektórych miast naszego królestwa, żadnego do takiej sprawy od naszego królewskiego Majestatu nie mających upoważnienia: gdy wyroki te, nie mające mocy i ważności, ostać się żadną miarą nie mogą, przeto strony prawujące się wystawione bywają na niepotrzebne wydatki, starania i nakłady, tudzież niesłuszne opłacanie win, przeciw czemu w królestwie naszém powstają narzekania i skargi, a z nich jawnie wypływa, że na krzywdy tak głośne i krzyczące Majestat nasz ani obojętnie patrzeć, ani bez wyraźnego zgorszenia i szkody powszechnej cierpieć ich nie może: Zaczém z Wielebnymi w Chrystusie ojcami, Jarosławem arcybiskupem Gnieźnieńskim, Bodzętą Krakowskim, Zbilutem Włocławskim, Janem Poznańskim, Mikołajem Płockim i Janem Lubuskim, biskupami, jako też Opatami, Proboszczami, Dziekanami, archidyakonami i innymi Prałatami i Kanonikami, tak katedralnymi jako i kollegiackimi, niemniej innych kościołów zwierzchnikami i beneficyatami, świeckimi i zakonnymi, i z starszyzną Dostojnych Kasztelanów, Wojewodów, Komorników, Podkomorzych, Sędziów, Podsędków, Panów, Rycerstwa, Szlachty, Rajców, Wójtów, Ławników, Przysiężników, Sołtysów miejskich i wszystkich urzędników tak po wsiach jako i innych miejscach powinność publiczną sprawujących, złożyliśmy zjazd duchowny, sejm i radę walną, (synodum, conventionem et concilium): za której uchwałą zabroniliśmy i zabraniamy, władzą i powagą naszego Majestatu, wynoszenia od stron spornych apellacyj do rzeczonych sądów, żądania, kupowania i przyjmowania wyroków Magdeburskich, jako też uzyskiwania podobnychże wyroków przez sędziów, wójtów, ławników, przysiężników i strony spór toczące, bez szczegółowego od nas upoważnienia, od sędziów, wójtów i ławników niektórych miast naszego królestwa, opłacania ich wreszcie, odwoływania się do nich i stosowania, a to pod karą utraty całkowitych majątków. Chcąc zaś rzeczonych królestwa naszego mieszkańców zasłonić od wielorakich strat i uciążliwości, trudów i nakładów, a przeciwnie pomnożyć ich dobro, i tak królestwa naszego jako i stolicy naszej królewskiej podwyższyć godność i powagę, nadaliśmy księgi prawa Magdeburskiego i złożyli je w skarbcu naszego Krakowskiego zamku: i postanowiliśmy Prawo najwyższe Niemieckie własne (provinciale) na miejsce prawa Magdeburskiego, aby z tych ksiąg skazania i wyroki były wydawane przez wójta naszego i siedmiu sołtysów albo wójtów, w prawie przerzeczoném biegłych; których-to wójtów i sołtysów wielkorządca nasz królewski ziemi i zamku Krakowskiego, który na ów czas ten urząd sprawować będzie, wraz z wójtem naszym
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/253
Ta strona została przepisana.