niem Esterę, ślicznej urody niewiastę, za nałożnicę, z której spłodził dwóch synów Niemirę i Pełkę. Na prośbę rzeczonej Estery, żydówki i miłośnicy swojej, ponadawał Żydom w królestwie Polskiém mieszkającym wielkie wolności i przywileje na piśmie wydaném w imieniu królewskiém, które wielu poczytywało za fałszywe, a w których była nie mała krzywda i obraza Boża. Te obrzydłe nadania po dziś dzień jeszcze się utrzymują. Jeden zaś z owych synów królewskich, z żydówki urodzonych, Pełka, zszedł ze świata zawcześnie, śmiercią zwyczajną; drugi, Niemira, który po śmierci Kazimierza sprawował służbę u Władysława książęcia Litewskiego, a potém króla Polskiego, w zatardze wszczętej w Koprzywnicy pomiędzy mieszczanami z powodu wyciskania na nich podwód, zabity został. I to sromotnym także było postępkiem, że córkom zrodzonym z onej żydówki Estery pozwolono, jak ludzie powiadają, przejść na wiarę żydowską.
W wigilią Ś. Agnieszki, książęta Litewscy Olgerd, Kiejstut i Patrykij, z wielką siłą zbrojną najechawszy ziemię Pruską, spustoszyli ją w dniach kilkunastu mieczem, łupiestwy i pożogą. A gdy mistrz Pruski i Krzyżacy nie śmieli wyjść do boju, lecz trzymali się tylko obronnie w swoich twierdzach, całe Prusy, jak wieść niosła, przemierzyli orężem Litwini; a po barbarzyńsku wymordowawszy starców i dzieci, z licznym gminem brańców i ogromną zdobyczą powrócili do Litwy.
Zmartwiony i do żywego zazdrością tknięty Wacław, syn starszy Bolesława niegdyś książęcia Brzegskiego i Lignickiego, że miasto Lignica wraz z ziemią do niego należącą dostała się w dziale bratu młodszemu Ludwikowi, gdy część ta w porównaniu z dzielnicą na niego przypadłą, to jest Hajnową, Złotoryją (Goltperk) i Lubinem, o wiele zdawała się korzystniejszą, z powodu odkrytej w górach Lignickich miny złotej, (zkąd na każdy tydzień miał książę w dochodach, zysku i dziesięcinie książęcej sto czterdzieści grzywien złota) wszczął z wielką nienawiścią spory