że jeśliby który z szlachty kapłanowi i klerykowi stosowne u siebie naznaczył utrzymanie, kościoł w dobrach jego założymy niezwłocznie. Stanowimy prócz tego, aby duchowni nie pociągali odtąd ludzi świeckich za długi bądź w innych sprawach cywilnych do sądu duchownego, chyba gdyby sprawa była duchowna albo z duchowną połączona, lub gdyby szło o dziesięcinę należną. Opłata także dotychczasowa połowy dochodów od księży z roku pierwszego, niniejszą uchwałą znosi się. Aby zaś rzeczona uchwała, rozporządzenie albo ustawa miała moc trwałą i niezmienną, rozkazaliśmy ją wydać na piśmie, i pieczęcią tak naszą jak i kapituły naszej opatrzyć. Działo się i wydano w Krakowie dnia czternastego Czerwca, roku Pańskiego tysiącznego trzechsetnego pięćdziesiątego dziewiątego. W obecności i z rozporządzenia Najprzewielebniejszego w Chrystusie Ojca Jego Miłości Jarosława, z Bożego miłosierdzia arcybiskupa świętego kościoła Gnieźnieńskiego, i Przezacnych mężów, Ottona proboszcza Gnieźnieńskiego, Janusza dziekana, Floryana proboszcza, Mikołaja kustosza, Krakowskich; Świesława Wiślickiego, Mikołaja Skarbimierskiego, proboszczów; tudzież Wilczka Sądeckiego kasztelana, Andrzeja podkomorzego, Piotra wojskiego Krakowskiego, i innych. Przez Mikołaja licencyata w prawie kanoniczném, plebana Luborzyckiego, naszego biskupiego ....“
Gdy na Wołoszczyznie zszedł ze świata Stefan wojewoda Mołdawski, którego przodkowie i pierwsi plemieńcy z królestwa Włoch wygnani (miano ich za ród Wolsków) powypędzawszy dawnych panów i osadników Ruskich, najpierwej zdradą, a potém z zwiększeniem się ich liczby przemocą, opanowali ziemią Mołdawską, a iżby snadniej owładnąć ją mogli, odrodne przodków swoich plemię, poprzechodzili na wiarę i wyznanie Ruskie: powstały żwawe spory między synami zmarłego wojewody, to jest Stefanem i Piotrem, o panowanie i następstwo. Piotrowi bowiem, acz młodszemu wiekiem, sprzyjała większa część Wołochów, dlatego iż w zasadach swoich więcej okazywał wolnomyślności. A gdy i obrotnością brata przewyższał, i Węgrów krajowych miał po sobie, wypędziwszy Stefana i bojarów, którzy na jego stronę nie dali się przeciągnąć, sam jeden w Mołdawii ogarnął rządy. Starszy zaś Stefan, z przychylnemi sobie