Polskiego rozsławiło się po świecie, i we wszystkich krajach, tak chrześciańskich jak i pogańskich, sprawy jego i wspaniałość duszy głoszono z uwielbieniem.
Winrych mistrz Pruski, wsparty posiłkami hrabiego Bawaryi Wilka czyli Wolffa, i innych rycerzy przybyłych z Niemiec dla podzielenia z nim wyprawy przeciw barbarzyńcom, ruszył zbrojno w dzień Ś. Agnieszki do Litwy i Żmudzi, i w wielu miejscach, a zwłaszcza powiatach Pernare (Paruren), Ejragolskim (Eroglem) i Łabunowskim (Labuna), mieczem, ogniem i grabieżą srodze je spustoszył. Przybył mu nadto ku pomocy mistrz Inflantski z wojskiem podzieloném na dwa zastępy, z których jednemu sam mistrz, drugiemu marszałek przywodził. Złączyły się zatém obie siły zbrojne, przeciw którym gdy Litwini wystąpić do boju nie śmieli, wszystek kraj Litewski uległ zniszczeniu. Rzeka Niemen w tej porze mrozem ścięta łatwą otwierała przeprawę; przebywszy więc rzekę nieprzyjaciel, Litwinów za Niemnem mieszkających największą dotknął klęską. Poczém zwycięzcy obciążeni zdobyczą, jedni do Prus, drudzy do Inflant wrócili bez szkody. Wkrótce marszałek Pruski Henryk Schindekopf przedsięwziął nową wyprawę przeciw Litwie i Żmudzi, i zamek Gartin oblężeniem ścisnął; ale odparty orężem Patrykija książęcia Litewskiego, który dzielnie zamku bronił, splądrowawszy sam tylko powiat Grodzieński (Gartin), z zagarnionemi jeńcami do Prus powrócił.
W końcu tego roku zaraza epidemiczna, rozszerzona w Polsce, nawiedziła i sąsiedzkie strony, a wygubiwszy wielką liczbę ludzi, miasta, wsie i osady pozamieniała na długi czas w pustynie.