Rok ten pamiętny w Polsce niesłychaną srogością zimy, jakiej nie było może przykładu, wielkie na ludzi sprowadził klęski. Przy ustawicznych bowiem zamieciach śniegowych tak ostre ściskały mrozy i tak długo trwała zima, że nie tylko domowe ale i leśne wyginęły zwierzęta, a zwłaszcza ptastwo; wiele także drzewiny owocowej wymarzło i poschło.
Elżbieta, żona Wańka książęcia Mazowieckiego, a córka Gedymina kniazia Litewskiego, umarła i w Płockim kościele pochowaną została.
Po śmierci Ziemomysła książęcia Gniewkowskiego, brata rodzonego Władysława Łokietka króla Polskiego, trzej pozostali synowie podzielili między sobą księstwo Gniewkowskie w ten sposób, że Przemysław otrzymał Bydgoszcz, Leszek Inowrocław, a Kazimierz Gniewków. Lecz gdy Przemysław i Leszek zeszli bezpotomnie, sam Kazimierz najmłodszy odziedziczył dzielnice braci. Z licznych atoli synów i córek Kazimierza, którzy wcześnie pomarli, jeden tylko pozostał syn Władysław, od białych włosów Białym nazwany, i jedna córka Elżbieta. Tę Elżbietę, rzeczonego Kazimierza książęcia córkę, dziewicę cudnej urody, Elżbieta królowa Węgierska, Karola króla Węgierskiego żona, jako siostrę cioteczną i swoję należącą w trzecim powinowactwa stopniu, wyniosła na tron królewski, zaślubiając ją królowi Bośnii Stefanowi zwanemu Hisubusban. Córkę zaś jej, wielce nadobną i starannie wychowaną, pojął w małżeństwo Ludwik król Węgierski, syn Karola, po zejściu pierwszej żony swojej, córki Karola cesarza i króla Czeskiego. Z niej Ludwik król Węgierski i Polski, jako się niżej opowie, miał dwie córki, Maryą i Jadwigę. Syn zaś rzeczonego książęcia Kazimierza, Władysław Biały, który z żony jedynej, córki Alberta książęcia Strzeleckiego, żadnego nie miał potomstwa, począł był z szlachtą Polską dumnie sobie poczynać; a wypędziwszy z dziedzictwa Stanisława Kiwalę, sędziego Kujawskiego, gdy dla rozprawienia się o granice rzeczonych dóbr, od króla Kazimierza pozwany, u sądu królewskiego stawić