Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/32

Ta strona została przepisana.

ale wojsko Polskie doścignąwszy ich w miejscu sposobném, zmusiło do rozprawy. Lud ten bowiem przywykły do łotrostw, a dla ubostwa swego kraju i zaspokojenia głodu przymuszony najeżdżać sąsiednie ziemie, starannie zawsze unikał walki. Tymczasem, kiedy Litwini wybiegli za zdobyczą do Polski, pokusił się mistrz Pruski przez brata swego Alberta v. Hayn ubiedz i opanować zamek Grodno (Garthin), a gdy się temu wyprawa nie udała, przybył sam osobiście, lecz silną w zamku znalazłszy załogę, niebawem z wojskiem odstąpił; a wtedy Litwini uderzywszy na niego, bili i gnali Prusaków aż do południa. Wielu w tym razie z jednej i drugiej strony pobito i poraniono.

Rok Pański 1305.
Wacław król Czeski i Polski, po spustoszeniu Czech i Moraw przez Alberta króla Rzymskiego i syna jego Rudolfa, w Pradze schodzi ze świata.

Gdy Wacław król Czeski i Polski przesiadywał w Pradze wraz z synem swoim Wacławem, który był niedawno z Węgier powrócił, zapadł w niemoc, czy-to z choroby, czy z starości, czy jak niektórzy twierdzili z przyczyny zadanej mu trucizny, i słabość ta wzmagała się stopniami. Tymczasem Albert król Rzymski wkroczył z jednym oddziałem wojska do Czech, syn zaś jego Rudolf z drugim do Morawy, i poczęli je obadwaj po nieprzyjacielsku pustoszyć, a połączywszy około Kutnej hory (montes Kuthnenses) oba wojska, rozszerzyli sroższe jeszcze w Czechach rabunki i pożogi. Do wojny zaś to było powodem, że król Wacław po śmierci żony swojej Jutty (Gutta) siostry tegoż króla Rzymskiego Alberta, nie chciał ustąpić miasta Eger (Egra), i z gór Kutneńskich, w których za życia króla Wacława otwarto kopalnie srebra, składać do kamery cesarskiej ośmdziesięciu tysięcy grzywien. Lecz jakkolwiek król Wacław z państw sobie podległych, tudzież margrabstw Miśnieńskiego i Brandeburskiego znaczne zgromadził siły, aby królowi Rzymskiemu Albertowi i synowi jego Rudolfowi książęciu Austryi skuteczny stawić opór, gdy jednakże tak własne jak i posiłkowe wojska i zapóźno nieco i nie w takiej zebrał liczbie, iżby wystarczyć mogły, przeto wojsko króla Rzymskiego nawiedziwszy Czechy i margrabstwo Morawskie mnogiemi pożogami i łupiestwy, wróciło do kraju bez szkody, prócz niewielu, którzy pomarli od wody zatrutej w czasie oblężenia przez mieszkańców Kutneńskich (Kuthnenses) wpuszczeniem do niej zuzli wytopionego srebra i plugawych odchodów. Wzmagała się tymczasem choroba rzeczonego Wacława, aż nareszcie dnia