Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/324

Ta strona została przepisana.
Ludwik król Węgierski żąda od Polaków dopełnienia swej koronacyi; arcybiskup zaś Gnieźnieński domaga się, aby był w Gnieznie koronowany: nareszcie przymuszony odstąpić od swego wniosku, koronuje nowego króla w Krakowie, z tém jednak zastrzeżeniem, aby przynajmniej ukazał się w Gnieznie w stroju królewskim. Po koronacyi wkrótce król Ludwik nadweręża całość królestwa przez nieprawe nadania Władysławowi książęciu Opolskiemu, o co Polacy nadaremnie czynią mu wyrzuty, i zaledwo go do tego skłaniają, aby otrzymujący nadania wyznali, że je przyjęli jako hołdownicy prawem lenném.

Po załatwieniu wielkich i nader uporczywych trudności co do zapisów przez Kazimierza króla Polskiego przy śmierci poczynionych, postanowił Ludwik król Węgierski przyspieszyć swoję koronacyą na króla Polskiego, i usilném naleganiem dopraszał się u prałatów i panów Polskich, aby dopełnili obrzędu. Tymczasem Jarosław arcybiskup Gnieźnieński i panowie Wielkiej Polski wytoczyli nową, którą zachować raczej w milczeniu niżeli głosić wypadało, trudność i przeszkodę. Żądali bowiem od króla Ludwika, aby z Krakowa udał się do Gniezna, i w kościele Gnieźnieńskim odprawił koronacyą i przyjął namaszczenie na króla Polskiego. Ale Floryan biskup i panowie ziemi Krakowskiej sprzeciwili się temu żądaniu, a król Ludwik przełożył, że gdy dziad jego Władysław Łokietek, i syn Łokietka a wuj jego Kazimierz, ostatni na tronie Polskim jego poprzednicy, nie w Gnieznie ale w Krakowie byli koronowani, nie chce więc bynajmniej zmieniać zwyczaju przy koronacyi jego dziada i wuja zachowywanego, ani prawom przez kościoł Krakowski i miasto Kraków nabytym ubliżyć. Prosił potém Jarosław arcybiskup Gnieźnieński, czego mu król Ludwik nie odmówił, aby przynajmniej dla uczczenia kościoła Gnieźnieńskiego pokazał się w nim w ubiorze królewskim i koronie. Poczém przystąpiono do koronacyi, i Ludwik król Węgierski w Krakowie, w kościele katedralnym, w Niedzielę po święcie Ś. Marcina, to jest dnia siedmnastego Listopada, w obecności jego matki Elżbiety, królowej Węgierskiej starszej, i drugiej królowej Jadwigi, wdowy po Kazimierzu królu Polskim, tudzież dwóch córek Kazimierza, Anny i Jadwigi, przez Jarosława arcybiskupa Gnieźnieńskiego uroczyście i z czcią największą koronowany został i namaszczony na króla Polskiego, i przyjął rządy państwa, aby nad dwoma królestwami panował. Towarzyszyli obrzędowi Floryan Krakowski i Piotr Lubuski biskupi, niemniej Kazimierz książę Szczeciński i Dobrzyński, i Władysław książę Opolski, przodkujący licznemu zebraniu panów królestwa Polskiego i szlachty. Ale pierwsze zaraz początki panowania