żyć w ubóstwie, pokąd po śmierci ojca swego Bogusława książęcia Szczecińskiego nie odziedziczył skarbów i ziem pozostałych w spuściźnie, które go nieco poratowały. Elżbieta siostra jego, a żona Karola cesarza Rzymskiego i króla Czeskiego, litując się nad jego niedostatkiem, dodawała mu często pieniędzy, posyłała naczynia srebrne i różne bogate sprzęty. Ale Kazimierz, mimo przestróg Elżbiety, rozdawał je między swych rycerzy i domowników, i znowu popadł w ubóstwo. Śmiały i wielkomyślny, ale przytém popędliwy i nierozważny, zdrowie miał słabe i siły ciała wątłe.
Ludwik król Węgierski i Polski, przypatrzywszy się w roku przeszłym żyzności i szczęśliwemu położeniu ziem Ruskich, które mu wprzódy były nieznane, przychylniejszy Węgrom i z większą dla nich życzliwością niż dla Polaków, umyślił przyłączyć je do Węgier a oderwać od Polski, do której pod ów czas należały. Tym celem usunął z nich Władysława książęcia Opolskiego, któremu był jako król Polski ponadawał na Rusi wieczystemi zapisy wiele powiatów i zamków, zkąd go w pospolitej u ludzi mowie nazywano książęciem Ruskim, a zapomniano właściwej nazwy książęcia Opolskiego; snadniej bowiem w ten sposób dostać się mogły królestwu Węgierskiemu. Dla zaspokojenia zaś Władysława i wynagrodzenia za odjęte mu ziemie Ruskie, nadał mu księstwo Dobrzyńskie z zamkami Bydgoskim, Welatowskim i Wałeckim, po zmarłym Kazimierzu książęciu Szczecińskim na niego spadłe, tudzież księstwo Gniewkowskie, za dziesięć tysięcy złotych od książęcia Władysława Białego nabyte; pomienione zaś powiaty, zamki, miasteczka i włości Ruskie powypuszczał a w części porozdawał Węgrom, czemu Polacy napróżno się sprzeciwiali i usiłowali stanąć na przeszkodzie. To niechaj Polakom będzie nauką, aby obcych nie przekładali nigdy nad swoich, pamiętając, ile z wyboru obcego króla poniosła Polska ubytku i szkody. Władysław zaś książę Opolski uzyskawszy wtedy księstwo Gniewkowskie, tudzież zamki Bydgoski, Welatowski i Wałecki, nie mógł jednakże odzierżeć księstwa Dobrzyńskiego, które pod ów czas wdowa po Kazimierzu książęciu Szczecińskim w ośmiuset grzywnach posagowego wniosku posiadała, aż dopiero po jej śmierci.