Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/368

Ta strona została przepisana.

ogniem i łupiestwem. Ztamtąd zwrócił się ku staremu Kownu, a przeprawiwszy się na łodziach przez rzekę Niewiażę, wszystko do koła splądrował, i z mnóstwem jeńców Litewskich i innej zdobyczy do Prus powrócił. Gdy potém Litwini oblegli miasteczko Ruskie Pakow, mistrz Inflantski pospieszył mu z swemi Prusakami na odsiecz, i zmusił Litwinów do odstąpienia od miasta. Ponowił wkrótce potém Godfryd marszałek wyprawę na Litwę, a spustoszywszy kilka powiatów, jako to Łabunow (Labniow), Ejragołę (Egelow), Pastow, z mnogą zdobyczą i zabranemi jeńcy wrócił do kraju. Trzeci raz wreszcie zamierzywszy tenże marszałek najazd na ziemię Litewską, złożony chorobą, zlecił ją komturowi Balgi. Nadto mistrz Inflantski około dnia Ś. Scholastyki wkroczył zbrojno na Litwę, i powiat Miedniki z sześcią innemi powiatami tak srodze pożogami spustoszył, że w niektórych nie pozostała nawet ani jedna strzecha. Nakoniec w czasie mięsopustu komtur Osterody, Burkard v. Mansfeld, wpadłszy z wojskiem do Kamieńca pod Brześciem, miasto spalił, i z mnogą zdobyczą jeńców i zabranego bydła do Prus powrócił. Po święcie zaś Wniebowzięcia N. Maryi Panny, komtur Balgi Teodoryk Elner wojsko swoje podzieliwszy na trzy zastępy, splądrował powiaty Ruskie Drohiczyn, Mielnik i Brześć, a potém zamek Brzeski obległ. Ale przymuszony od niego odstąpić, spustoszył okolicę całą, a obłowiwszy się zdobyczą i nabrawszy jeńców, wrócił do kraju. Litwini znękani tylu i tak strasznemi najazdami z Prus i Inflant, widząc że tych zgubnych klęsk i nadal nie unikną, w ostatecznej prawie rozpaczy poczęli myśleć o opuszczeniu ojczystych siedlisk. Jakoż uradzili, ażeby wszystek lud wiejski i na roli siedzący, wszystkie stada bydła i dobytki razem zgromadziwszy, wynieść się do puszcz i lasów jeszcze dotąd niezamieszkanych, a obwarowanych wodami i bagniskami, Krzyżakom zaś zostawić ziemię Litewską i Żmudzką. I to postanowienie byłoby przyszło do skutku, gdyby posiłki Polskie, po obraniu Jagiełły książęcia Litewskiego królem Polskim, nie były wstrzymały tej Litwinów wędrówki. Sam książę Alexander Witołd, chociaż widział swoję potęgę kwitnącą, jawnie jednak wyznawał: „że Polacy jedynie wstrzymali i odwrócili wydalenie się jego ludów z ziemi Litewskiej i Żmudzkiej, i że Polakom samym zawdzięcza utrzymanie i ocalenie swojej ojczyzny.“

Kiejstut książę Litewski nabrawszy odwagi, zdobywa jeden z zamków Pruskich i z dymem go puszcza.

Tegoż samego roku, po święcie Zesłania Ducha Ś., Kiejstut książę Litewski, udając że zdradziecko nabawiony był ciężkiej choroby, wpadł