Tenże sam pożar wojny domowej niszczył krainę Poznańską. Sędziwój bowiem Swidwa, kasztelan Nakielski, z poruczonym sobie od Wincentego wojewody Poznańskiego oddziałem wojska wkroczywszy do Poznania, opanował dworzec (stuba) drewniany znacznej obszerności, powyżej zamku stojący, i osadził go swoim ludem, aby z zamku na miasto nie czyniono napaści; i tém jedném dziełem upewniony, jakoby przezeń mógł snadno dobyć zamku (acz żołnierze umieszczeni w nim na załodze naśmiewali się z niego, bramą bowiem na pola wychodzącą dowożono im wszelakiej żywności) poszedł zbrojną ręką po dobrach kościoła Poznańskiego roznosić postrach i spustoszenia. Skarcony potém i zawstydzony wyrzutami obywateli Poznańskich, że nie wrogów ale własnych przyjacioł i braci dał majątki pustoszyć, dwie tylko wsie starosty Domarata, to jest Pierzchno i Kromolicz, i kilka innych do stronników jego należących, najechał i złupił. Starosta zaś Domarat, usiłując wzajemnie przeciwnikom swoim jak największe zrządzić szkody i klęski, sam z zamków i obronnych grodków Międzychodu, Wielenia (Wolon), Międzyrzecza, Zbąszyna, Kieplowa, a Grzymała z Oleśnicy kasztelan Kostrzyński, Jędrzej z Swerzadowa kasztelan Kamieński, Wierzbięta z Smogulca i Teodoryk z Morgonina, bracia jego i krewni, z zamku Nakła, który im był starosta Domarat powierzył, tudzież inni rycerze na załogach rozmieszczeni, z zamku Łabiszyna należącego do Wojciecha wojewody Kujawskiego, i Pakości zameczku niegdyś Hektora Kujawskiego, wszystkie okolice Gniezna, Kocka, Zwanowa, Znina, Kiszkowa, Wronek, Szamotuł i Buka srodze grabieżą pustoszyli, bez względu na płeć, wiek i znaczenie, porywając obywateli do więzień, a niewiasty szlachetnie urodzone i ziemianki odzierając z szat i ozdób, wszystkie nakoniec z domów zabierając sprzęty. Smutny był na ów czas i opłakany stan całej Wielkiej Polski. Ktokolwiek bowiem trzymał z Wincentym wojewodą Poznańskim, tudzież przychylnemi mu panami i szlachtą, a przeciwnikiem był starosty Domarata, tego uważano za nieprzyjaciela ojczyzny i zabierano mu jego mienie. Stronników Wincentego wojewody Poznańskiego Domarat i jego zwolennicy srodze prześladowali łupiestwem albo więzieniem. Pod tak nieszczęśliwe czasy wojny domowej ustała i przedaż między kupcami; kilku z nich w bliskości wsi Woźnik dnia dziewiątego Lutego zamordowano i złupiono. Innych około Pońca (Poniecz) luzacy Łabiszyńskiej
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/407
Ta strona została przepisana.
Sędziwój Swidwa niszczy pożogą włości należące do kościoła Poznańskiego i Domarata, Domarat nawzajem pali dobra Sędziwoja, i wiele podobnych dzieje się w Wielkiej Polsce nadużyć.