Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/416

Ta strona została przepisana.

strach tak w rzeczonym Spytku jako i innych, którzy mu przeszkadzali do osiągnienia królestwa.

Ziemowit książę Mazowiecki wysyła z wojskiem Abrahama Sochę wojewodę Płockiego, i bierze zamki Brzeski i Kruszwicki.

Gdy zaś o wszystkiém co uradzono w Koszycach dowiedział się Ziemowit książę Mazowiecki od tych z pomiędzy panów, którzy do jego stronnictwa należeli, widząc, że mu się skryte zamachy nie udawały, postanowił jawnych użyć środków. Doszła go właśnie wiadomość, że królowa Elżbieta i panowie Polscy posłali rycerza Ścibora, syna Mościca (Moscziczo), na wielkorządztwo ziemi Kujawskiej i Łęczyckiej i ich zamków, złożywszy z niego Pietrasza Małochę, podejrzanego o sprzyjanie gorliwe Ziemowitowi: wyprawił więc z swej strony Abrahama Sochę wojewodę Płockiego i Krzesława rycerza, syna Dobiesława kasztelana Kruszwickiego, aby pozajmował wszystkie zamki w ziemi Kujawskiej, zaufany w wiernej pomocy Pietrasza Małochy starosty Kujawskiego; sam zaś powrócił na Mazowsze wezwać wszystkich swoich poddanych do broni. Których gdy Dersław synowiec rodzony Jarosława niegdy arcybiskupa Gnieźnieńskiego, a zięć Pietrasza Małochy, dnia trzeciego Maja wpuścił do zamku Brzeskiego, mieszczanie Brzescy niechętni Ziemowitowi dla jego srogości, przybyłego poźniej Ścibora Mościca przyjęli nawzajem z wielką przychylnością. Ale rycerstwo książęcia Ziemowita natychmiast Brześć obległo; zaczém Ścibor widząc się w smutném położeniu, i obawiając się zemsty, przystąpił do układów i z miasta dobrowolnie ustąpił. Pietrasz zaś Małocha, wszedłszy do miasta i opanowawszy zamek, wielu mieszczan Brzeskich, za których główną sprawą Ścibor w jego nieobecności wpuszczony był do miasta, na ciężkie skazał więzy, pozabierał im dobra, a zamek i miasto Brześć tudzież inne zamki Kujawskie wydał do rąk Ziemowita. Ztamtąd, pod dowództwem Abrahama Sochy wojewody Płockiego, rycerstwo Ziemowita ruszyło pod Kruszwicę, i otoczyło zamek tameczny, który przez Wielkopolan i Pietrasza Małochę, trzymającego także z Domaratem starostą, swoim krewnym, przemocą do poddania się został zmuszony; dzierżył go zaś pod ów czas Dobiesław z Kościoła (Kosczol) kasztelan Kruszwicki z poruczenia szlachty, w swojém i Jakusza Kuliga z Przemeczorzyna kasztelana Brzeskiego imieniu. Miał rzeczony kasztelan Brzeski, który był także obecnym na zjeździe w Koszycach, osobiste zlecenie od królowej Elżbiety, aby zamek Kruszwicki oddał pod zwierzchność i władzę