kasztelanowi Kostrzyńskiemu. Gdy wszelako Grzymała nie chciał go pod swoję zwierzchność przyjąć, chyba razem z przydanym mu Wierzbiętą z Smogulca, arcybiskup poruczył Znin obu tym mężom pospołu, pod warunkiem, aby nikomu w nim nie uczyniono krzywdy, ani żądano wynagrodzenia za jakowe nakłady i wydatki.
Z wojną domową w Wielkiej Polsce codziennie wzrastającą połączyła się naostatek i zewnętrzna. Książęta bowiem Głogowscy, Henryk zwany Wróbel (Sperling) tudzież ...... oburzeni srodze i rozgniewani, że Kazimierz król Polski odebrał im ziemię Wschowską, którą byli poprzednio opanowali, wzięli się w celu jej odzyskania do broni, i oblegli miasto Wschowę, zamierzając je zdobyć przemocą. Ale z hańbą przez mieszczan odparci, większym jeszcze zapaliwszy się gniewem, rzeczoną ziemię łupiestwy i pożogami pustoszyli. Tę zuchwałość postanowiwszy ukrócić, i uwolnić miasto Kalisz, ściśnione oblężeniem przez Konrada książęcia Oleśnickiego, Bartosza Odolanowskiego i wojsko Ziemowita książęcia Mazowieckiego, Peregryn z Węgleszyna starosta Wielkopolski zapowiedział szlachcie swojej ziemi wyprawę. Ale gdy tego rozkazu nie wielu usłuchało, splądrowawszy dobra kościoła Poznańskiego i klasztoru Lubińskiego, i nic ważnego nie zdziaławszy, wrócił do Poznania. Pod tenże sam czas Konrad książę Oleśnicki obległ swoim ludem zamek Poniec, a porozumiawszy się tajemnie z Tomisławem Wysotą (Wiszota) starostą miejscowym, wydany sobie zdradziecko zamek opanował. Peregryn starosta Wielkopolski takowym czynem oburzony, Tomisława Wysotę i brata jego, jako winnych zdrady, wtrącił do więzienia: a gdy w celu odzyskania zamku, podstępnie przez nich wydanego, ruszył zbrojno pod Poniec, wojsko zaś książęcia Konrada na straży w nim osadzone, na samą wieść o zbliżaniu się starosty, jeszcze przed jego nadejściem, zamek podpaliwszy umknęło, Peregryn zajął się natychmiast odbudowaniem go na nowo, a tymczasem dobra biskupstwa Poznańskiego około Krobi i Dolska leżące wielokrotnemi łupiestwy srodze spustoszył. Powtórnie znowu, surowszym już nakazem, zalecił szlachcie stawać pod bronią w Wińcu, wsi do biskupa Poznańskiego