radujemy się, mówię, i wielką uczuwamy pociechę, że Oświeciciel wszystkich narodów, światło jasności wiekuistej, spuścić raczył do serca twego i serc twoich wiernych promień swojej łaski w błogosławiącym darze chrztu świętego. Składamy za to Najwyższemu Panu w ofierze pokorne dzięki, że Oblubienicę naszą kościoł Rzymski, matkę twoję, który cię świeżo z wody i ducha odrodził, nowém rozpładza potomstwem, i pomnaża ciągłém rozszerzaniem wiary chrześciańskiej, wywodząc synów swoich z ciemności i błędnego Egiptu na światło, ażeby poznali i widzieli Boga Bogów na Syonie. Dowiedzieliśmy się niedawno od Wielebnego brata naszego Dobrogosta biskupa Poznańskiego, że po zbawienném odrodzeniu twojém na chrzcie Świętym, Pocieszyciel wszystkich napełnił cię błogosławieństwem swojej łaski, i ku wypełnianiu swoich nakazów obdarzył taką ducha wielkością, że jako książę prawowierny, pełen pobożnosci i cnót najchwalebniejszych, z synowską czcią ku Bogu i Stolicy Apostolskiej, kościoły i osoby duchowne w królewskiej chowasz pieczy i przychylności, a błąkających się w ciemnościach wyprowadzasz z wielką troskliwością na drogę światła, prawdy i poznania prawdziwego Boga; bałwochwalnie czartów, w których dusze nieszczęśliwych dotąd więzione były, wywracasz, a na ich miejscu budujesz kościoły Boże, ku większej czci i chwale świętego kościoła Rzymskiego, matki twojej, na której łonie, jak syn wybrany, przedniejsze między książętami świata zajmujesz miejsce. Czyńże dalej jakoś począł, Synu najmilszy, jak sługa wierny Chrystusowy, który za rzeczone cnoty nagrodę najzacniejszą, szczyt najwyższej chwały, królestwo ziemskie a bez wątpienia i niebieskie pozyskałeś. Słusznie, synu, cieszyć się powinieneś, że gdy z wielu innemi byłeś w przepaści zatracenia, jako skarb w ziemi zostałeś znaleziony. I ztąd nie mała dla ciebie pociecha rośnie, że twoje zasługi tak głośno u ludzi słyną, i na łonie matki twojej, kościoła Bożego z taką chwałą spoczywasz. A przeto, Synu najmilszy, wzrastaj dalej w cnotach i chwalebnych czynach, i pielęgnuj coć od Boga dane, w trwałej i niezachwianej wierze, a kościoły i osoby duchowne, tak jakoś począł, miej zawsze we czci i poszanowaniu. Braci naprowadzaj do wiary, i w pobożnej pracy naśladuj troskliwość Marty, a bogomyślnym duchem wznoś się do wysokości ducha Maryi, abyś skarb życia wiecznego zaskarbił sobie w niebie, a po tém doczesném i znikomém życiu cieszył się, że wybrałeś sobie część najlepszą, i zasłużył z wybranemi Bożemi na wiekuistą szczęśliwość. Że nakoniec, Synu najmilszy, wcześniej do Waszej królewskiej Miłości nie pisaliśmy, to poszło nie z naszego omieszkania, ale z tej przyczyny, iż do Nas nie wysłałeś żadnego urzędowego poselstwa, i z wielu innych słusznych powodów. Ale gdy do nas przybył rzeczony biskup, ze względu na tego, od kogo był posłany, i wdzięcznie go wysłuchaliśmy, i łaskawie poselstwo jego odprawili.
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/452
Ta strona została przepisana.