którzyby służbę swiętą odprawowali, a lud Litewski wiary Chrystusowej, przepisów jej i obrządków nauczali. Niemniej i Jadwiga królowa, niewiasta wielce pobożna i cnotliwa, naprzód kościoł Wileński, a potém inne kościoły parafialne Litewskie zaopatrzyła w kielichy, księgi, monstrancye, krzyże, obrazy, ornaty, tudzież inne ozdoby, klejnoty i przybory. Jak zaś gorącą pałała miłością ku Bogu i troskliwością o rozszerzenie jego religii, już to w latach dziecinnych okazywała.
Urban VI papież, opuściwszy miasto Lukkę, przybył w miesiącu Wrześniu do Perudżyi, gdzie przez rok cały zabawił; a nie mogąc osięgnąć doczesnej nad tém miastem władzy, około połowy Sierpnia opuścił je znowu i przybył do Narni. W tej podróży padła była pod nim mulica na której jechał, i potłukł się bardzo; a gdy nie miał chęci wracania do Peruzy, odwieziono go do Tivoli, zkąd potém udał się do Ferentino w zamiarze wrócenia do Sycylii. Atoli dla braku pieniędzy przymuszony był odmienić swój zamiar, i przybył dnia pierwszego Października do Rzymu. Tu zamieszkał już przez rok cały, a w końcu tego roku zachorowawszy, po ośmiu dniach ciężkiej słabości umarł. Wielu utrzymywało, że się otruł. Lubo na wyprawy wojenne i podróże nadzwyczaj wielkie czynił wydatki, nigdy jednak duchownych beneficyatów nie obciążał; owszem brzydząc się wielce świętokupstwem, i szczodrze rozdając beneficya, przestawał na dawnych acz szczupłych kamery Apostolskiej dochodach. On także postanowiwszy skrócić rok Jubileuszowy, rozporządził, aby co trzydzieści trzy lat był obchodzony; życzył sobie bowiem, iżby w roku tysiącznym trzechsetnym ośmdziesiątym dziewiątym rok Jubileuszowy w Rzymie zaczynał się i trwał od tego czasu, co też rzeczywiście nastąpiło. Nie doczekał jednak Urban papież tego Jubileuszu, wcześniej albowiem śmierć go zaskoczyła. Siedział na stolicy papieskiej lat jedenaście.
Lubo nie jest rzeczą dokładnie wiadomą, bo nie znajdujemy tego w żadnym pisarzu, kiedy i jak naród Litewski i Żmudzki przybył do tych krajów północnych, które teraz zamieszkuje, i od jakiego plemienia ród swój pierwotny wywodzi; wszelako z jego mowy, składu wyrazów i brzmienia, rozmaitych wreszcie okoliczności wnosić można, że Litwini i Żmudzini